Hejka, a ja sie umeczylam przez te ostatnie dni strasznie, wczoraj caly dzien w szpitalu, bo goraczki paracetamol juz nie zbijal, poza tym przez chorobsko bylam bardzo odwodniona, wisialam pod kroplowka, ale przynajmnie zrobili mi komplet badan, cale szczescie nie zostawili mnie na noc bo musialabym lezec na zakaznym, a to malo komfortowe w ciazy.... Kazali mi brac tamiflu, gdzie po telefonie do mojego kuzyna gina, ktory pracuje w Niemczech okazalo sie, ze ten lek to pic na wode i do tego niewskazany w ciazy.... Wiec nawet nie wykupilismy, z reszta od dwoch lat juz go w aptekach nie ma. W nocy znowu mi temperatura wzrosla, ale to chyba byl ostatni rzut, wzielam tabsa i do dzis juz goraczki nie mam. Za to maz ma dzis 39,5, ale grypa....
W kazdym razie zrobili mi pelne badania na patologii i z dzidzia wszystko dobrze, szyjka dluga i twarda pomimo kaszlu strasznego, lozysko sie nie odkleja, dzidzia miala tylko troszke wyzsze tetno, ale powiedzieli, ze to normalne przy mojej goraczce.
Dziewczyny, jezeli macie kontakt z chorymi na grypke to sie zaopatrzcie w maseczki, bo bez mozliwosci brania normalnych lekow to sie wykonczyc mozna....