Gemini, ja rozumiem o co Ci chodzi, my też czekamy na dziewczynkę i trzymam kciuki, żeby przy kolejnym badaniu to się potwierdziło. co innego kiedy od razu zna się płeć i to się "nie zmienia",a co innego jak powiedzą "dziś na obiad pomidorowa", człowiek się nastawi, a potem mówią "jednak ogórkowa"

to tak kolokwialnie rzecz ujmując i z żartem oczywiście

i tak wiadomo, że najważniejsze jest zdrowie malucha.
ja mam takie pytanie, od wielu tygodni odczuwam już skurcze, ale tak od ok. 20 tc są częstsze i jakby to ująć... bardziej wyraźne. nie bolą mnie, nie towarzyszą im inne objawy, zawsze mówię o nich lekarzowi. ostatnio spędziłam 2 dni w szpitalu z powodu bólu brzucha, który okazał się niepowiązany bezpośrednio z ciążą (prawdopodobnie jakiś nieżyt jelita), przeszło po podaniu leków. zbadali mnie, stwierdzili, że wszystko jest dobrze, brak jakichkolwiek złych objawów. kolejna wizyta dopiero za tydzień, teoretycznie powinnam być przecież spokojna, ale skurcze, tak mi się wydaje, pojawiają się dość często. w ciągu dnia mam ich tylko kilka, w nocy jak jestem przebudzona to czuję, że pojawiają się co pare, parenaście minut w kilku seriach. ale wieczory są najgorsze, teraz zaczęłam je liczyć i występują seriami od co 3 min do co godziny... trwają max 40 sekund, potem dłuższa przerwa (jak zmieniam pozycję to przechodzą). mam wrażenie, że są częstsze kiedy mała jest aktywna (czyli wtedy kiedy ja nie jestem). czy któraś z Was ma lub miała coś takiego?
