pic na wodę, czy nie pic... ja wiem jedno- wolę używać wszystkich anty-alergicznych rzeczy na początku i nie mieć sraczki ze stresu jak dziecko dostanie wysypki. łatwiej będzie zlokalizować problem i nie będę musiała dumać, czy wysypka jest po "johnsonie", proszku, czy dlatego, że coś zjadłam. Później oczywiście zachęcam do prób zmiany, ale uporajmy się najpierw z pierwszymi rodzicielskimi trudnościami, zaadaptujmy się w nowej sytuacji i podejdźmy do tego bez nerwów... Takie jest moje zdanie

Z Nikosiem prałam w lovelli do ok 7 miesiąca potem przeszłam na zwykły proszek plus płyn lenor sensitive. Teraz zamierzam zacząć w "dzidziusiu" bo jest sporo tańszy, a podobno tak samo dobry (osobiście na lovellę nie narzekałam) a za jakiś czas przejdę na nasze domowe środki. Na pewno nie bedę czekała 7 miesięcy... ale myślę, że 3 tak...