z 22/23 stycznia Bylam z Tomciem w szpitalu dzieciecym masakryczne przezycia mamy

Tomcia postawili na nogi za to ja ledwie wyszlam <zarazilam sie od dzieci z wirusowym zapaleniem krtani>
juz doszedl do siebie bo przez pierwsze dni po szpitalu nie odklejal sie ode mnie i wpadal co jakis czas w ryk bez powodu cale szczescie teraz znow jest pogodnym lobuziakiem

--------------------
25 stycznia bylismy w teatrzyku lalek na przedstawieniu Tomcio byl zafascynowany <fotki wstawie jak tylko znajde chwilke>
caly czas mowi ze ejszce za "tsy dni tu tuptup" za kilka dni pojdzie do teatrzyku
caly czas rwie sie na basen ale niestty musi poczekac az sie do konca wykuruje

--------------
jest juz swiadomy ze jego siostrzyczka nie ebdzie miala siusiaka mowi "moj dzidzi siusi nie"

-----------------
mieszkanko juz gotowe teraz tylko meble i sie tam instalujemy

------------
ELA jaki brzuch czubku Ty jeden co ja mam powiedziec jesli poza brzuchem niczego innego nie widac ;( najpierw idzie brzucho potem ja ;P