Kurcze pogoda sie troszke popsuła....tak jakoś chłodno się zrobiło...
Maleńka ciągle rozszerza swoją dietkę juz tyle nowości : jabłuszka, brzoskwinki, malinki, marcheweczka, bananik, porzeczka, winogronko, dynia (chyba cosik jeszcze było) a wszystkow soczkach i owockach

Jeszcze troszke i zacznę jej podawać w południe zupki jarzynowe

Ale to gdzieś tak za tydzień

Zastanawiam się tylko czy nie dawać jej na śniadanie mleczka z łyżką kaszki bananowej

Albo Bebiko R lub GR...tylko boje się jej brzuszek rozepchac... No nic pomyslimy jeszcze
U nas wszystko po staremu

ja mam już wakacje więc z oliwka sobie leniuchujemy. Małą kładziemy spać ok 20:00 a wstaje pierwszy raz ok 6:00 na butlę mleczka, później śpi tak do 8:00 i wstaje sie bawić...Nóżkami macha juz jak oszalał, że się nie męczy to ja nie wiem

No i najfajniejsze smieje sie w głos

Superowo to brzmi
