Zapomniałam sie Wam pochwalic

. W koncu podjełam "meską" decyzje co do moich włosków

Zdecydowałam wrocic do swojego naturalnego koloru, potem zrobic balejage lub trwała ale to juz na sam koniec ciązy. Chciałam teraz zrobic trwała ale wszedzie mi odradzano robienie jej na farbowanych na blond włosach choc nie wiem czemu

. Teraz bedąc w ciazy boje sie farbowac bo słyszałam ze w pierwszym trymestrze to niewskazane jest a i potem bywa róznie.Wiem tez że u dużej części kobiet w ciąży włosy nie "łapią" dobrze koloru i dość szybką on blaknie.W pierwszym trymestrze odradza się farbowanie, ale to też bardziej ze względu na podrażnienia i burzę hormonalną.Ja mam ten problem ze uzywam farby rozjasniająco -koloryzujacej a nie tylko koloryzujacej. A swoje włosy mam brazowe - to zdjatko w sukni innej niz slubna

( rany jaka ja kiedys młoda byłam

)
A co za tym idzie jesli zrobie sobie brązowe pasemka to moze nie bedzie to źle wygladało ?Bo wiem ze odrosty nie złapia mi na normalnej farbie koloru blond bo w najlepszym wypadku wyjda rude.
A i jeszcze jedno. Moj maz mial ostatnio stawic sie na WKU ( kon stary

) w sprawie karty mobilizacyjnej. No i zgłosił sie. W razie wojny obejmie stanowisko dowódcy sekcji w Oddziale Specjalnym ŻW w Gliwicach

Brzmi dumnie ale i tak Go nigdzie nie puszcze
