No właśnie cały czas piszę, że sprawa nie jest taka prosta ponieważ te kolory, które mi się podobają nie przeszły do nowej kolekcji, wiec gdybym czekała do narodzin małej to mogłoby się okazać, że fioletu jeszcze nie ma, a turkusu już nie ma i muszę wybierać - albo co gorsza mąż musi wybrać- w resztkach, które zostały ze starych kolekcji.