Zaraz zleci, zobaczysz, ja też tak zawsze mam;-))) Najpierw fajnie,fajnie,że bez Adama, a potem już mi tęskno..najpierw się dłuży, a potem szuuuuuuuuuuu i szkoda wracać;-)) Też wolę jednak być z nim,ale czasem decydujemy się,że tylko ja lecę.....A Adam np robi jakiś remont w domu;-))) Teraz lecimy razem,choć gdybym wiedziała,że Nadia będzie taka fajna i grzeczniutka- bezproblemowa, to bym szybciej leciała,chociażby Alan miał trochę wakacji.....