0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
nie moge sobie dac rady ...jak tak po prostu odeszla 2 miesiece przd nasza uroczystoscia tak
zastanawiam sie teraz czy istnieje niebo bo latwiej bylo by mi zyc wiedzac ze
Rysik siedzi caly czas ze mna...i mnie dzielnie wspiera Kochany jest