Dziewczyny jestem po wizycie i odetchnęłam conieco. Ciąża przebiega prawidłowo i na usg jest młodsza jedynie o 1 dzień od terminu om. Widać było zarys dzieciaczka choć to raczej jeszcze po prostu fasolka. Serduszko słyszalne i bije jak należy. Dziś to serduszko wzruszyło mnie chyba bardziej niż przy pierwszej ciąży.
Poza tym mam już założoną kartę ciąży i wystawione zaświadczenie do pracy. Luteina dalej dwa razy dziennie. Mam nie szaleć, a ból podbrzusza jest teraz bardziej zwiazany z rozciąganiem blizny po cesarce. Aaa i lekarz uświadomił mnie, że nie mam co liczyć na naturalny poród, bo nikt nie będzie ryzykował po pierwsze po cesarce, po drugie przy problemach z kręgosłupem i przy cukrzycy. No to moje wzniosłe myślenie, że tym razem może mój ogranizm zachowa się jak należy legło w gruzach.