haha...Edzia....no ten Manhattan to mnie ubawil

a babe z wasem macie?

Ja zawsze w Szczecinie u baby bralam...akurat z petli autobusem do domu wracalam

Dzisiaj z samego ranca zjadlam z ajerkoniakiem, bo oddzialowa czestowala...pozniej pacjentki piekly w ramach terapii...masakra jaki zapach

a smak jeszcze lepszy

niestety dostalam tylko jednego

po pracy podjechalam do sowy...kupilam 5..po jednym z niania zjadlysmy a reszta miala byc dla M...a tu Ci niepodzianka zapomnialam, ze M ma dyzur...no i co?

nie mogly sie zmarnowac
