Tak, Bożenko, ostatnio mam trochę problemy z nimi, krew już nie leci, tylko się sączy, jakoś albo się boję, albo wychodzę z założenia, że nic mi nie jest...ostatnio się zajęłam nogą, bo mam z nią spory problem i biegałam na usg prywatnie, po drodze spsułam sobie kostkę, więc zawsze cos...a nie o pieniądze tu chodzi, tylko o czas

U gina badam się regularnie tylko dlatego, że musi przepisywać mi anty

ale zamierzam wziąć się za siebie i zrobić "przegląd". Zawsze myślimy, że najgorsze nas nie dotyczy.
No i gina muszę zmienić, bo ten ma niepoważne podejście ;/
z tego wszystkiego zapomnialam sie Spytac tych forumek ktore po zakonczeniu karmienia nadal maja mleczko. czy bralyscie bromergon czy cos innego na zatrzymanie laktacji, czy nic?
Ja po córce nie brałam nic, miałam mleko (no, po prostu leciało przy naciśnięciu, nie lało się litrami) przez 4,5 roku, wtedy zaszłam w ciążę i teraz już problemów nie ma, ale lepiej coś brać, bo to podobno też nie jest zdrowe i trzeba zatrzymać.