u nas noc nawet, nawet, choć budziłam się co chwile. Młody troszkę popłakiwał przez sen. ALe nie miał siły zupełnie, bo jak usnął na jednym boku tak spał, wszystko go bolało bo jak go przekręcałam to płakał. Zjadł śniadanie i śpi teraz.
Ale na dwór nie pójdziemy, niby gorączki nie ma ale boję się z nim wyjść jak taki słaby