Autor Wątek: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu  (Przeczytany 60782 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #210 dnia: 21 Lipca 2009, 12:45 »
Znalazłam dzisiaj i powiem Wam dziewczyny, ze strasznie mnie irytuje jak się facet wypowiada na tematy kompletnie z nim nie związane - nawet jeśli jest profesorem w swojej dziedzinie  >:(

PORÓD MUSI BOLEĆ


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #211 dnia: 21 Lipca 2009, 13:16 »
a tak.... czytałam...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #212 dnia: 21 Lipca 2009, 16:53 »
Więcej kobiet powinno znosić męki porodu
już sam początek mnie rozwalił.....

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #213 dnia: 21 Lipca 2009, 16:57 »
Vall u nas sięwalczy o łatwy dostęp do znieczulenia...i u nas te profesory są na świeczniku

A tam, gdzie już wszystko mają żeby błysnąć trzeba stanąć w opozycji i napisać, że nie...że właśnie powinno boleć. Bo jak nie boli to źle....
U nas się twierdzi, że kobiety nie rodzą bo się boją bólu, a tam, że nie rodzą, bo go nie czują...

tu szopka i tam szopka...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #214 dnia: 21 Lipca 2009, 17:24 »
to prawda...
wiadomo, każda z nas inaczej , w innej skali odczuwała swoje bóle itd...
ale życzyłabym wszystkim tym profesrom (facetom) aby doświdczyli bólu porodowego (takie "rasowego") ..ciekawe co wtedy by mówili ;)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #215 dnia: 21 Lipca 2009, 17:26 »
oj chcialabym zobaczyc takie profesorka po 16 godz spedzonych na porodowce  >:( >:( >:(

Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #216 dnia: 21 Lipca 2009, 21:08 »
mi by wystarczył widok takiego kolesia po jednej godzinie... po drugim skurczu błagałby o znieczulenie  ::)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #217 dnia: 21 Lipca 2009, 22:06 »
niewątpliwie macie rację...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline asashia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 833
  • Płeć: Kobieta
  • ~so be it~
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #218 dnia: 22 Lipca 2009, 21:48 »
hihi-ja jeszcze de facto nie w temacie-ale ja też miałam takie przemyslenia po tym artykule:):):)
najbardziej spodobało mi sie zdanie:
"Pacjentkom powinno mówić się, że ból porodowy jest odwiecznym elementem przeobrażenia w matkę w ramach rytuału przejścia - dodaje."
 to brzmi jak jakieś obrzędy plemienne z czasów pradawnych:)

nie ma co-wypowiadać się na tematy-o których nigdy nie dowie się jak to jest na własnej skórze,
to tak jakbym ja głosiła teorię, że np. potrafię oddychać pyłem kosmicznym:) czy coś
 ;)
Niezmiennie rozczula mnie etykietka-którą zabrałam z porodówki z łóżeczka córeczki: "Tam, gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba." Algernon Charles Swinburne... Zostałam Mamą! Mam w końcu swoje upragnione niebo!

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #219 dnia: 22 Lipca 2009, 22:29 »
...trochę mistycyzmu w tym jest...
Ja np nie miałam parcia na znieczulenie, a mogłam mieć takowe...na ból się nastawiłam psychicznie, w ogóle nastawiłam się na ostrą jazdę. Rzeczywistość okazała się zgoła inna...

Co nie zmienia faktu, ze dostęp do znieczulenia powinien byc powszechny
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline jagodka24

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 11571
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #220 dnia: 23 Lipca 2009, 17:03 »
ja powiem szczerzę ze też byłam przygotowana na jakąś totalną masakre
ale zostałam mile zaskoczona przez matke naturę

ale zgadzam sie że są kobiety ktore dla własnego zdrowia psychicznego i postępu porodu powinny to znieczulenie dostac

Jagoda - 05.06.2007
Maja - 29.03.2010

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #221 dnia: 24 Lipca 2009, 09:16 »
ja powiem szczerzę ze też byłam przygotowana na jakąś totalną masakre
ale zostałam mile zaskoczona przez matke naturę



U mnie było dokładnie to samo ;)
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline Gemini
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5362
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.06.2007
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #222 dnia: 24 Lipca 2009, 13:52 »
I u mnie ;)
« Ostatnia zmiana: 24 Lipca 2009, 13:53 wysłana przez Maja »


Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #223 dnia: 24 Lipca 2009, 16:46 »
tylko pozazdrościc :)

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #224 dnia: 24 Lipca 2009, 16:53 »
dokladnie.

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #225 dnia: 22 Lutego 2013, 10:40 »
Hejka :) zastanawiam sie usilnie nad porodem, opcje mam rozne, moge wziac znieczulenie - epidural, porod bez niczego, moge wybrac tez akupunkture, o tych opcjach poki co wiem. Co byscie radzily? Czytalam o tym ze znieczulenie moze zpowolnic porod, dlatego nie jestem pewna czy je chce


Offline dziubasek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17066
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: .:25.08.2006:.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #226 dnia: 22 Lutego 2013, 11:38 »
Dowiedz się jakie masz opcje... zadecydujesz w trakcie ;) Moim zdaniem zakładanie takich spraw przed porodem (szczególnie pierwszym) jest stratą czasu :P
Ja bym na tę chwilę zdecydowała się na ZZO... choć nie wiem, czy przy trzecim porodzie zdążyliby mi je podać ;) Czasami jak oglądam "POrodówkę" na TLC to nadziwić się nie mogę z jakim spokojem, na luzie rodzą pacjentki ze znieczuleniem. Może dłużej... ale jaki komfort ;) Bez krzyków, płaczu, błagalnego spojrzenia pt. "nie dam rady, już nie mogę...". Po ludzku...Chciałabym też być świadoma tych narodzin, bo jak rodziłam Kajtusia to wszystko działo się w takim tempie, że prawie mnie to ominęło ;) na tyle... że do dziś czuję niewytłumaczalnie niedosyt, tak jakby czegoś mi w tym porodzie zabrakło ;)

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #227 dnia: 6 Maja 2013, 19:00 »
Ja również byłam przygotowana na 'ostrą jazdę' - co miesiąc mam masakryczne bóle miesiączkowe, wiedziałam więc, że może być naprawdę ciężko. I jeśli chodzi o ból, to rzeczywiście było. Wcześniej nie chciałam zzo (naczytałam się o możliwych komplikacjach), a wyszło tak, że wykorzystałam wszystko, co mogłam. Najpierw coś znieczulającego w kroplówce, pomogło na początku. Potem gaz, godzina wdychania i nic, on mi w ogóle nie pomagał. W końcu zażądałam zewnątrzoponowego. Położne próbowały coś tak gadać, że już pewnie nie zdążę - miałam 6cm, ale uparłam się. ZZO jednak bardzo mnie rozczarowało. Owszem, na dobrą godzinę skurcze były o wiele słabsze, byłam tak wykończona, że pozwoliło mi to odpłynąć, zdrzemnąć się. Po godzinie jednak jakby go nie było. Byłam strasznie zdziwiona, przecież miało mniej boleć. Usłyszałam, że muszę czuć skurcze, żeby wiedzieć, kiedy przeć. Już się nie kłóciłam, w końcu chciałam, żeby wszystko udało się naturalnie.

Teraz wydaje mi się, że u nas po prostu oszczędza się na znieczuleniach. Czy w butli naprawdę było gaz, nie mam pojęcia, nie działał nic a nic. A zzo... Na pewno dostałam minimalną dawkę, na uspokojenie. Też oglądam "Porodówkę" na TLC i również jestem zdziwiona, jak kobiety z zzo rodzą tak spokojnie, świadomie. Zgadzam się w pełni z wypowiedzią Dziubaska. Wiadomo, ból porodowy da się wytrzymać. Pytanie, czy rzeczywiście trzeba. Przecież zębów nikt nie wyrywa bez znieczulenia  ::)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #228 dnia: 6 Maja 2013, 19:04 »
selena dostałaś jednorazowa dawkę leku przy ZZO, czy szedł cały czas w pompie?
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #229 dnia: 6 Maja 2013, 19:26 »
Hmm, niby szedł cały czas, kabelki miałam cały czas podoklejane. Piszę 'niby', bo wiem co czułam, po godzinie jakby go nie było W OGÓLE.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #230 dnia: 6 Maja 2013, 19:44 »
może Ci się dren odłączył...może...może...można gdybać...
ja z ZZO nie czułam bólu nic a nic...
zaczyna boleć jak dziecko schodzi poniżej spojenia...tam już ZZO nie łapie...
może po prostu po godzinie dziecko zeszło już na tyle nisko, ZZO miałaś założone późno...przy 6-ciu centymetrach... to się może trzymać kupy...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #231 dnia: 6 Maja 2013, 21:05 »
ja tym razem chcę zzo ;D
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #232 dnia: 6 Maja 2013, 21:51 »
No może...  8) Tylko, że nawet w tej godzinie ja czułam skurcze dość mocne, ale na tyle słabsze, że ze zmęczenia udało mi się je ignorować i przymykać oko. Dlatego zastanawiam się, czy była to tak mała dawka, czy ja jakaś oporna na znieczulenie jestem ;).
Aha, po godzinie miałam chyba 8cm, a nawet przy 10 czekaliśmy jeszcze pół godziny, aż dziecko zeszło całkiem nisko, tak że wyszło na 2 parciach... Wiem jedno, następnym razem będę bardziej walczyć  8).

Nadzieja, a 2 razy rodziłaś bez?

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #233 dnia: 6 Maja 2013, 21:56 »
pierwszy bez, drugi cc, teraz chcę zzo - będzie pełny pakiet przyjemności ::)
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #234 dnia: 6 Maja 2013, 22:19 »
A mogę spytać, dlaczego drugi raz cc? Podobno drugi raz jest łatwiej, łudzę się tym :-). Jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj  ;)

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #235 dnia: 7 Maja 2013, 20:40 »
niestety zewnątrzoponówka to nie podpajęcze....bywa, że nie znosi bólu w 100%
mi zniósł idealnie, ale załapałam też "powikłanie" - odjęło mi nogę na pół doby...czyli zadziałało aż nadto...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #236 dnia: 7 Maja 2013, 20:55 »
No to pewnie dostałaś porządną dawkę  ;D.

Offline nadzieja

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7022
  • Kocha się za nic. Nie istnieje powód do miłości...
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #237 dnia: 7 Maja 2013, 21:00 »
 ;) Selena, drugie było ułożenie pośladkowe. da się tak urodzić ale ja się panicznie bałam, że dzieciaka uduszę. w końcu główka ostatnia wychodzi ::) na szczęście nie doczekałam terminu cc i samo się zaczęło 2 tygodnie wcześniej :D nie obyło się bez bólu i skurczy. cięli mnie przy 5 cm.

lila, oby tylko takie "powikłanie" ;) te drętwe nogi były na drugim miejscu mojej listy nieprzyjemnych skutków cc ::)
Kamil VIII.2008  Kaja VII.2011  Klara IX.2013      https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=48945.new

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #238 dnia: 7 Maja 2013, 21:03 »
No to pewnie dostałaś porządną dawkę  ;D.

myślę, że standardową, tak jak standardowo się rozpuszcza dopaminę, dobutaminę czy levonor i puszcza w pompie regulując jedynie przepływ...
i nawet tej pompy nie podkręcaliśmy, szło w standardowej dawce...


Nadzieja...najgorsze, że ja się wystraszyłam, że mi tak zostanie i do końca życia będę nogę ciągać  ;D...mogłam jedynie palcami u stopy ruszać...
Potem przyszedł anestezjolog i mnie radośnie oświecił "mówiłem, że mogą być "łaty", no to ma pani "łatę" ruchową..."
cudownie... ::)  ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: Rzecz o bólu, znieczuleniu do porodu
« Odpowiedź #239 dnia: 7 Maja 2013, 21:13 »
Hm, ale mnie zastanawia, czy skoro nie zadziałało mi tak jak powinno, to czy mogłam dostać więcej, ale nie dostałam, czy nie mogłam więcej...  8)