Autor Wątek: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach  (Przeczytany 125999 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1080 dnia: 7 Sierpnia 2014, 18:55 »
Noo, to jeszcze murzynek mi sie szykuje ::)

a dziś przyszedł kubek niekapek z Bobovity z podpisem HUBCIO ;) Wypasiście to wygląda ;)
Nie uwierzycie.....robię jeszcze zachciankę męża- zupę serową :mdleje:


Offline mgielka86
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1625
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 20.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1081 dnia: 7 Sierpnia 2014, 22:16 »
Ale ta rodzinka ma z Tobą dobrze  :)

Offline kurczaczek83

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 20528
  • Płeć: Kobieta
  • Igorek ur. 24.01.2014
  • data ślubu: 24.12.04
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1082 dnia: 11 Sierpnia 2014, 16:36 »
Skad zamawialas kubek?
Sajgonek nigdy nie jadlam i nigdy nie robilam tak samo zupy serowej :p



Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1083 dnia: 11 Sierpnia 2014, 17:31 »
Kubek wygrałam ;-)
Hihi to musisz kiedyś posmakować, ja dziś kupiłam sobie 10 u chinczyka,  bo miałam apetyt :mdleje :
Kolejny dzień mam zapalenie migdałków :(


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1084 dnia: 12 Sierpnia 2014, 09:40 »
Doksik a co dajesz do sajgonek ? Tak mi smaka narobiłaś ze chyba zrobię jutro na obiad  :P

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1085 dnia: 12 Sierpnia 2014, 10:00 »
Alis, marchewka,  por i grzyby mun pokrojone w b.drobna kosteczke,  do tego makaron ryżowy tez drobno pokrojony,  to doprawione solą, pieprzem i sosem sojowym lub sojowo - grzybowym,  ten drugi jest lepszy. Ostatnio dodałam tez troszkę czerwonej cebuli, fajnie zaostrzyla smak.


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1086 dnia: 12 Sierpnia 2014, 10:35 »
patrz to ja mam zupełnie inny przepis:

mięso mielone, cebula dymka, marchewka, grzybki mun, makaron sojowy doprawione solą i pieprzem  :)

zrobię chyba trochę takich i trochę z Twojego przepisu  ;)

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1087 dnia: 12 Sierpnia 2014, 11:12 »
Daj znać jak ci poszło ;-)


Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1088 dnia: 13 Sierpnia 2014, 11:15 »
W Biedronce jest teraz tani papier ryżowy :D My też robimy jak Alis, bo to przepis z torebki, ale spróbuje Twojego doksik :)




Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1089 dnia: 13 Sierpnia 2014, 11:19 »
ja widziałam w miarę tani w realu, kosztował trochę ponad 5 zł

było tam ze 20 arkuszy na oko  :)

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1090 dnia: 13 Sierpnia 2014, 11:21 »
Ja kupuje tao tao, tam jest ok.13 arkuszy za ok.3 zł, ale zawijam podwojnie


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1091 dnia: 13 Sierpnia 2014, 11:23 »
a to ten w realu wcale taki tani nie jest jak się okazuje  :P :P

ale Doksik jak Ty robisz 40 sajgonek i zawijasz podwójnie to rzeczywiście trochę musisz tego papieru kupić  :P :P :P

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1092 dnia: 17 Sierpnia 2014, 18:48 »
Tak, Alis, ja zaczynam zakupy od co najmniej 6 opakowań papieru... ;)


Zrobiłam dziś sajgonki z mięsem.
papier Tao Tao na dziś wyjątkowo zamieniłam na papier z Biedronki (zielone opakowanie, House of Asia). Cena rewelacyjna, platki większe niż w Tao Tao. Po rozpakowaniu wrażenie porzadnego- grubszy niż Tao Tao (o niebo!0, lepiej się klei.
Więc do dzieła. Papier bardziej "chętny" do współpracy- szybciej namiękał, szybciej można bylo zawijac sajgonki. Po położeniu na patelni- masakra. Pękal niemal od pierwszych sekund smażenia. O DZIWO nie pomogło nawet zawijanie sajgonek w dwa arkusze, co w Tao Tao stosuje równiez ze względu na pękanie, ale tam pomaga, tu nieznacznie jedynie poprawiło sytuację.
Po degustacji pierwszych sajgonek spostrzeżenia następujące:
- papier szalenie "łyka" tłuszcz, przez co jest strasznie tłusty i dośc nieprzyjemny, więc warto położyć go np.na ręcznik kuchenny, żeby sajgonki miały szansę 'oddać" trochę oleju w papier,
- papier jest nieprzyjemny podczas jedzenia- on sie po prostu ciągnie!
Pierwszy raz spotkałam się z tym, że jedząc usmażoną sajgonkę papier jest ciagliwy do takiego stopnia, że jednej nawet nie byłam w stanie pogryźć!
Tak więc zdecydowanie wracam do tao Tao i zdecydowanie NIE POLECAM papieru z Biedronki...LIPA!!!
Farsz z miesem też wg mnie traci- zmienia smak farszu wegetariańskiego na dość specyficzny, niezbyt przyjemny, dla mnie był to pierwszy i ostatni raz. Mąż zadowolony z kolei, więc raczej kwestia gustu, ale dla mnie bezmięsne są nie do pobicia.'To na tyle z moich spostrzeżeń dot. papieru Biedronkowego i farszu mięsnego.....
Wracam do tradycji.


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1093 dnia: 18 Sierpnia 2014, 09:47 »
a ja się zabrałam za sajgonki w niedziele - pycha wyszły  :)

zamiast mielonego mięska dałam kurczaka pociętego w paski, papier kupiłam z reala i był ok, ja nie smażę ich na patelni ale we frytkownicy, mam wrażenie ze są w oleju krócej i tak nie piją  ::)

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1094 dnia: 18 Sierpnia 2014, 13:49 »
NO, jakbym miała frytkownicę to też pewnie bym z patelni zrezygnowała ::)
szukam krawatu ecru/ivory dla mężowskiego....zadanie godne Jamesa Bonda.....
Muszę oddać swój łańcuszek do naprawy....
Musimy oddać obrączki do wyszlifowania, bo się porysowały już....
Dziś na obiad canneloni i ciasto upiekłam...
Nuda mnie bierze i niemoc, jesień czuć w powietrzu, nadciąga jesienna chandra...
Zrobiłam dziś mega porządki w domu, a i tak mam niedosyt....coś zaraz wymyślę...
Trzeba by znajomych zaprosić na jakieś whisky z okazji zbliżającej się jesieni....humor zaraz się poprawi...
Alis, winko czeka już tylko na Ciebie.... ;)
Wszystko mam gotowe, małej kupiliśmy już cała wyprawkę (obawiam się, że nie na rok, a na dwa czy trzy....), ubranka ma same nowe do szkoły, poukładane wszystko w szafkach.
Na ślub też chyba wszystko gotowe poza ww.


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1095 dnia: 19 Sierpnia 2014, 10:32 »
u mnie jak mam mniejsza ilość to rolę frytkownicy pełni mały garnuszek, wlewam oleju do połowy i wyławiam gotowe łyżką cedzakową  :P :P

zawsze mniej oleju wlane niż do frytkownicy  ;) ;) ;)

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1096 dnia: 19 Sierpnia 2014, 15:34 »
Przeczytałam dziś, że jest podejrzenie wystąpienia wirusa Ebola w Niemczech. Wszystko by się zgadzało, bo kobieta, której dotyczy podejrzenie, niedawno wróciła z Afryki.

Naturalna selekcja? Swoisty koniec świata? Jeżeli dojdzie to do innych rozwijających się krajów, wirus obejmie zaraz cała Europę, a potem i świat.

Przypominam sobie, jak z zacięciem czytałam w liceum Dżumę. Dobra książka, choć fakty przerażające. I doktor, który niósł pomoc mimo wszystko. Dziś już takich lekarzy nie ma, nikt się nie poświęci na rzecz zwykłych, szarych ludzi, biednych czy na dorobku, ale też tych z zasobnym portfelem. Wygrają ci, którzy we własnym domu stworzą sobie izolatkę i przeczekają zbiorowe zabójstwo wirusa. Naturalna selekcja, koniec świata przewidziany na 2012 rok. Opóźnienie o rawie dwa lata. Ale czy wyobrażamy sobie inny koniec świata?

NIe powiecie mi chyba, że zlecą z kosmosu zielone ludziki, które spowodują zagłade i wywleką nas w kosmos.

Nie wierzę też w teorię o zombie i innych masakrach.

Jeżeli nadejdzie koniec świata, to zaczyna on się dziać właśnie dziś. Wysokie rozwinięcie gospodarcze, doskonały i szybki transport w każdy zakątek świata, a do tego globalne ocieplenie. Tylko taki koniec świata może nas czekać. Do tego znieczulica i mamy komplet.

Wirusy rozprzestrzeniają się coraz szybciej, dzięki wspaniałemu wysoko rozwiniętemu światu. W czasach dżumy wirus miał mniejsze szanse na rozprzestrzenienie się na cały kontynent, bo zwyczajnie trudniej było się przemieszczać. Zniesienie granic, szybka kolej, szerokodostępne samoloty, awionetki, coraz tańsze oferty lotów, to wszystko skłania nas ku końcowi. Co oczywiście nie oznacza, że mielibyśmy zostać w czasach oświecenia po dzień dzisiejszy. Ale za większymi możliwościami powinna iść w parze większa zapobiegliwość, profilaktyka i MYŚLENIE. A władz myślących to my nie mamy. Przecież jeśli w Afryce szaleje Ebola, a ktoś stamtąd wrócił, trzeba go wziąć pod lupę, a  nie wzruszyć ramionami i "niech się dzieje, co chce". Z tą kobietą w budynku jest 600 osób, potencjalnie juz zarażonych. Odizolują ich, nie wyleczą, więc będzie powszechna wykańczalnia, ale wkrótce zbuntują się i uciekną, jak uciekinierzy w Afryce. A wtedy całe Niemcy i Europa będą pod jedną, wielką zagładą.

Dzięki wspaniałym dezodorantom i innym świństwom w aerozolach dochodzi do szybko postępującego ocieplenia klimatu, a stąd biorą się tornada, roztapianie się gór lodowych, wichury, burze i inne kataklizmy, zmasowane powodzie. Kto jeszcze kilkanaście lat temu spodziewałby się tornada w Polsce? Dziś przecież jest to już niemal powszechne zjawisko atmosferyczne. W każdym razie nikogo nie dziwi na tyle, żeby robić ochy i achy.

Świat skłania się ku końcowi. Wojna na Ukrainie nabiera tempa, a Putin przecież "tylko wysyła pomoc humanitarną". Jak nie wykończy nas ebola, to wojna, która błyskawicznie do nas dojdzie, bo Putinowi Polska od dawna nie leży. Pewnie od zawsze. A to zawsze okazja do powiększenia swojego terytorium i zdobycia uznania narodu. Jak Mesjasz, bo chyba nim Putin się czuje. Jak nie wojna i Putin (bo chyba nie wierzycie, że w naszej obronie wspaniale i bohatersko stanie UE, NATO czy oddana nam wielce Ameryka???), to wkrótce pogoda tak sie rozszaleje, że w końcu żywioły naturalne przeprowadzą ową naturalną selekcję.

A my? No cóż, wystarczy założyć ręce i czekać.

Z wirusem nie wygramy.

Na wojnę nasze pokolenie (na Boga, nasz kraj!!!) nie jest gotowe.

A żywioły zrobią swoje, bo nad siłami natury nie damy rady zapanować.

W każdym razie, lepiej już nie będzie. Oby nie było gorzej.


No ok, to na tyle z nie-wesołej, nie-weselnej, nie-ślubnej tematyki.


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1097 dnia: 19 Sierpnia 2014, 16:24 »
Doksik bez takich czarny scenariuszy proszę  :P :P :P :P

owszem świat "zmalał" ludzie podróżują częściej, więcej wiec i wszystkie parchy szybciej się przenoszą, myślę ze to kwestia czasu zanim ebola dotrze do polski

co do putina - no cóż chłop robi co chce i się śmieje wszystkim w twarz, teoretycznie jeśli napadnie na Polskę to jesteśmy w lepszej pozycji niż Ukraina pod tym względem ze jesteśmy i w NATO i w UE wiec powinni nam inni pomóc... teoretycznie

jeśli moje teoretyczne przypuszczenia się nie sprawdza to szukajcie mnie na jakieś plaży w Miami  ;D ;D ;D ;D ;D

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1098 dnia: 19 Sierpnia 2014, 16:25 »
:D
w Miami... ::)


Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1099 dnia: 19 Sierpnia 2014, 18:29 »
jeżeli wierzycie w przepowiednie religijne, to powinno Was uspokoić, że Polska ma być jedynym bezpiecznym państwem, państwem które ocaleje.

Ja wierze.


A poza tym gospodarczo nie istniejemy . nic nie mamy, nie jesteśmy łakomym kąskiem. co mieliśmy już dawno nam rozkradli.
przepowiednia ojca Pio

:

"
Godzina mego przyjścia jest bliska. Przy tym przyjściu będzie Miłosierdzie, a jednocześnie twarda i straszna kara. Moi Aniołowie powołani do tego zadania będą uzbrojeni w miecze. Uwaga ich będzie zwrócona przeciwko tym, którzy nie wierzą i bluźnią przeciwko objawieniu Bożemu. Z chmur powstaną orkany ognistych strumieni padających na całą ziemię. Niepogody, burze, pioruny, powodzie, trzęsienia ziemi będą jedne po drugich następować w różnych krajach. Nieustannie będzie padać deszcz ognisty. Rozpocznie się to w bardzo mroźną noc. Grzmoty i trzęsienia ziemi będą trwać trzy dni i trzy noce. Będzie to dowodem, że przede wszystkim jest Bóg. [...]

Abyście się na to przygotowali, podaję wam znaki: noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał, a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie drzwi i okna, nie rozmawiajcie z nikim poza domem. [...] Podczas, gdy ziemia trząść się zacznie, nie wyglądajcie na zewnątrz, bo gniew Ojca mego jest godny szacunku. Kto rady tej nie usłucha, ten zginie w okamgnieniu, bo serce jego widoku tego nie wytrzyma. [...] W trzecią noc ustanie ogień i trzęsienie ziemi, a w dniu następnym świecić będzie słońce. W postaciach ludzkich zstąpią na ziemię Aniołowie i przyniosą z sobą ducha pokoju. Kara, jaka spadnie, nie może być porównana z żadną inną, jaką Bóg dopuścił na stworzenia od początku świata. Jedna trzecia ludzkości zginie. [...]

Wobec krótkiego czasu należy go gorliwie wykorzystać, nie poddawać się złu ani nie ustępować. Waszym zadaniem i obowiązkiem jest wskazać na nadchodzące niebezpieczeństwo, ponieważ nie będzie usprawiedliwienia, że nie wiedzieliście. Niebo długo bowiem czeka i ostrzega, ale ludzie się tym nie przejmują. Gdy będzie za późno, wyłoni się duży głaz z białej mgły poprzez noc - noc bez wypowiedzenia wojny. Od Budapesztu do Norymbergii i od Drezna do Berlina linie te będą zajęte wojskiem. Trzecia linia będzie przebiegać od Zagłębia Ruhry po Królewiec. Potem przylecą z południa czarne i szare ptaki  z taką mocą, że zmienią niebo i ziemię. Główna kwatera wojsk - Kiersberg koło Bonn. Pierwsza bomba wpadnie do kościoła w Bawarskim Lesie. Wszystko zostanie zniszczone i nikt nie może tych stron przekroczyć.

Dużo materiału niszczycielskiego spadnie na ziemię. Oto tam jadą czołgi przez chaty i domy, w tych pojazdach siedzą ludzie, ale ich ciała zwisają, bo są martwi, lecz dookoła z twarzami czarnymi. Wskutek powodzi zginą wsie i miasta. Południowa Anglia z północnym brzegiem zniknie, Szkocja ocaleje. Na zachodzie ziemia zniknie, a powstaną nowe lądy. Zginą Nowy Jork i Marsylia. Paryż będzie zniszczony w dwóch trzecich. Reisten, Augsburg, Wiedeń zostaną oszczędzone. Augsburg i kraje na południe od Dunaju nie odczują skutków wojny. Kto spojrzy w kierunku zniszczeń, zginie, bo serce jego nie wytrzyma tego strasznego widoku. W jedną noc zginie więcej ludzi niż w dwóch wojnach światowych. Potem wiara będzie silna. W parę lat po tych okropnościach przyjdą złote czasy. [...]".


jego wszystkie przepowiednie sie sprawdziły.

nie jestem czarnowidzem, ale jej nie neguję. I chyba wszystko wskazuje na to, że jednak sie dopełni.

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1100 dnia: 19 Sierpnia 2014, 18:54 »
AlicjaEwa, wierzę w takie przepowiednie, ale absolutnie nie wierzę jakoby Polska miała być jedynym bezpiecznym krajem. To mało realne. Jesteśmy pierwsi na celowniku dla Putina. I nie tylko dla niego.
Ale to czas pokaże, nie neguję absolutnie, że tak nie będzie, powiem tylko: OBY....
Boję się wojny.
Boję się Końca.
Zbyt wiele mam do stracenia.


Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1101 dnia: 19 Sierpnia 2014, 19:20 »
podobno ma najmniej ucierpieć.

ja sie boje najbardziej eboli póki co.

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1102 dnia: 19 Sierpnia 2014, 19:22 »
Jeśli rzeczywiście jest w Niemczech, to do przyszłego tygodnia dojdzie do nas...


Offline Isabel
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.09.2011
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1103 dnia: 19 Sierpnia 2014, 20:36 »
Oj dziewczyny! Kiedyś i tak trzeba umrzeć :P nie traćcie czasu na strach i cieszcie się życiem ;)

Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1104 dnia: 20 Sierpnia 2014, 09:22 »
W wojnie gospodarczej oczywiście ze ucierpimy najmniej, nie jesteśmy jakimś gigantem w produkcji czegoś jak inne kraje, nie słyniemy z czegoś konkretnego a pojedyncze produkty zawsze sprzeda się gdzieś indziej

zobaczcie te jabłka - Rosja ich nie chce, ale chcą je Chińczycy, gdzieś tam w Afryce, zmniejszyli akcyzę na cydr do którego produkcji potrzeba 7 kg jabłek aby powstał litr i już jabłka się rozdysponowały

Pamiętacie ostatni krach gospodarczy ? Właśnie dzięki temu ze nie jesteśmy silnie powiązani z innymi krajami Polska jako jedyna w Europie miała pkb dodatnie, wzrost cen napędziliśmy my sami, "bo kryzys to podniosę ceny i zarobię więcej" , tak naprawdę nas kryzys ominął - naprawdę

Ja tam jestem optymistką (może niepoprawną ale zawsze) i nie ma się co zadręczać tym co być może nie nastąpi, a jeśli nastąpi to co takie pojedyncze jednostki jak my zrobią ?  I tak nic, jedyne co nam pozostanie to uciekać tak jak Ukraińcom

Wiecznie żyć nie będziemy wiec popieram Isabel - cieszmy się tym co nam zostało bo może nie będzie nam nawet dane oglądać ewentualnej wojny

 ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;) ;)

Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1105 dnia: 20 Sierpnia 2014, 13:25 »
ebola sie nie potwierdziła , to ' tylko' malaria :) głowa go góry :przytul: :przytul: :przytul:

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1106 dnia: 20 Sierpnia 2014, 13:26 »
Miejmy nadzieję, że te wszelkie niepokoje miną ;)
dziś wieści, że rosyjska armia ćwiczy w Obwodzie Kalingradzkim ;) jak nie urok, to.... ::)
:*


Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1107 dnia: 20 Sierpnia 2014, 14:49 »
trzeba myśleć pozytywnie i cieszyć się tym co jest tu i teraz ;)

nie powiem, żeby przez myśl mi nie przeszło, że może być wojna... ale zamartwianie się nic nie da  ::)

Carpe Diem!  ;D  ;D  ;D



Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1108 dnia: 20 Sierpnia 2014, 14:50 »
Pewnie, że tak;)
naszło mnie wczoraj na takie pisanie, analizowanie, ale nie żyję ewentualna wojną ;) wisi to nad nami, nie powiem, ale nie, żebym przestala zyć swoim zyciem ;)


Offline gosiawhite

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 490
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06/09/2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #1109 dnia: 20 Sierpnia 2014, 17:35 »
Ja daleko od Rosji, ale rozmawialam ostatnio z kolezanka Rosjanka, i ona mowi, ze Rosjanie teraz szaleja za Putinem, kiedys go nie cierpieli, ale teraz uwzaja, ze przywrocil wiare w matke Rosje. Troche tak mi jak Hitler, tez go Niemcy uwielbiali za przywrocenie wartosci narodowych. Bardzo niebezpieczne