Vivka zlituj sie... przecież na Ciebie nie naskoczyłam

Po prostu mam zgoła inne doświadczenia . I dla Twojej informacji dokładnie przestudiowałam wątek dotyczący tej restauracji . Kto jak kto, ale ja AŻ ZA BARDZO go przestudiowałam , skoro dostałam telefon od kierowniczki że oczerniam restaurację.
Nie wiem czy mają nowych pracowników, bo przy nas nikt nie przeklinał , ani nie kopał drzwi.
Jeździliśmy tam parokrotnie. Zawsze kierownik sali do nas podchodził, częstował dowolnymi napojami na koszt firmy, dwa razy sie zdarzyło, że pani kierownik była zajęta, wtedy podchodził kierownik sali i i nas informował o wszystkim , dodatkowo zawsze czekała na nas zimna woda/ cola cokolwiek.
wycenę i poprawione menu dostaliśmy dwa dni maks. po spotkaniu.
Kierownik jest kobietą specyficzną, jak sie ma odpowiednie podejście to skacze wokół klienta.
Kobieta owszem zakręcona , ale bardzo pomocna i życzliwa.
I... nic takiego nie napisałam żebyś nie wyrażała swojego zdania. Po prostu ja mam inne zupełnie.
a co do tego , że miała rozmowę z inną parą... mogło sie zdarzyć tak, że przyszedł ktoś nie umówiony. pomyślałaś o Tym?
może nie jestem tak wymagająca i rozumiem, zalatanie, korki i inne zdarzenia losowe
A ta menagerka jest na maksa zajęta . Nie mówię, że to wszystko tłumaczy. Może to kwestia jej indywidualnego podejścia do konkretnej pary. Może dla nas była taka miła, bo mój K. wpadł jej w oko... Być może to jest powód. nie wiem.