Ja tam chrzczę w Polsce 
Ale Agsta ma tu cała swoją rodzine, więc im nawet taniej wychodzi. Nie wspomnę już o zgrywaniu urlopów 
Iza a Wy chcecie zostać czy wracać?
Lusi a Wy?
Stwierdziłam, ze muszę wstawać po karmieniu małej o 5, bo jak śpię z nią do 9 to z niczym sie nie wyrabiam. Zanim ja nakarmie, ubiore, wezmę prysznic, zrobię makijaż to już muszę sie brać za obiad. I ani chwili odpoczynku 
A tu zaraz jeszcze dłuższe ćwiczenia dojdą 
No i muszę znaleźć kogoś kto mi zostanie z Maya ze 4 godziny w tygodniu, żebym mogła skoczyć na siłownię i basen 
a my chrzciliśmy w Polsce żeby dziadkowie mogli być

super wyszlo bo chrzest był w nasza 1 rocznice slubu

wiec my tez dostawaliśmy gifty

a czy chcemy wracac? hmm ogolnie to kiedyś tam chyba chcemy.. ale przez najbliższych kilka lat nie.. praca jest (no ja się musze zglosic po kolejny kontrakt ..ale to po nowym roku chyba

) .. pogoda depresyjna, fakt, ale od czego sa urlopy

no i za pare lat będzie można się już zalapac na irl emeryture, a to chyba tez plus, znajomych spore fajne grono, dzieciakow jeszcze więcej

jedyne czego mi brak to np. żeby moi rodzice wnuczke trochę pobawili

bo oni to totalne nieloty.. chyba się nigdy nie dadza wsadzić w samolot do Irlandii (a teściowie to już nie jest to samo oczywiście

)
ksiądz który robil nam nauki przed slubem był naprawdę w porzadku nie chciał zadnej kasy, tylko taki filozof.. msza trwala wieczność

ten co go zmienil w tym roku tez msze ma po2h i do tego strasznie na kase.. odkad się pojawil chodzimy wyłącznie do irl kościoła.. szybko fajnie i nie wkurza żaden typ
a a ta dynie to jak robicie?

kiedyś moja mama robila takie kostki w jakiejś zalewie w słoikach i to było pyyycha.. (tylko to ze 20lat temu było, jak macie jakiś fajny przepis sprawdzony to podzielcie się proszę

)
był dziś w limerick znowu ten baby market

kupiłam Klaudii sliczny cot bed ( a szukałam spacerówki

)

o taki:
http://www.mothercare.ie/kub-erin-cot-bed.html i jeszcze materac dostałam gratis, babka chciała 125e kupiłam za 100

a ludzi było tyyyyyyleee ze szok, podobno w COrk tez robia te markety.. i gdzies jeszcze, także polecam.. a nawet spotkałam znajomych którzy wyprzedawali jakies swoje rzeczy.. tez dobra opcja do zapamiętania jak ktoś ma dużo gratow i ciuszków po dzieciach, bo miejsce kosztuje tylko 25e, wszystkie zyski dla siebie oczywiście.