Kkotek witaj! Nie ma jak dobre wejście

Dzięki dziewczyny. Zakochalam sie w niej po prostu

teraz czekamy na odwiedziny starszej siostry i babci

Mała śpi.
A tak w ogóle, to jestem bardzo zadowolona z opieki. Wszystko nam wytlumaczyli i o wszystko pytali po kilka razy.
Nawet sie spytali czy życzę sobie żeby mi mała położyli na brzuchu jak ja już wyciągną. Oczywiście obtarli ja trochę wcześniej

Mała płakała na początku. Pózniej E z nią wyszedł i przyszli jak mnie przewieźli do recovery room. Tam ją nakarmlam i pózniej razem pojechaliśmy na górę do mojej sali. Tu tez troszkę płakała, ale to chyba z zimna, bo była tylko koryta recznikami. Jak tylko ja ubralam, to poszła spać

Mi już znieczulenie odpuscilo. Znaczy moge ruszać nogami

Ciagle nie moge uwierzyć, ze tak szybko zalapala karmienie.
W niedziele mam nadzieje, ze wrócimy do domku
