Rybko - ale mi się dzisiaj śniliście

Ty, Twój M i Kasia

Normalnie aż nie mogę uwierzyć jaki sen był realistyczny

Otóż odwiedziliście mnie i Mojego Maćka u nas w domu, gadałyśmy sobie o brzuszku Twoim i o porodzie, pamiętam że nasi Mężowie gdzieś tam poszli pogadać, a Kasia bawiła się z Bąblem. No i w którymś momencie powiedziałaś z takimi szeroko otwartymi oczami "Chyba się zaczyna"

Ja tak spanikowałam, że zaczęłam piszczeć jak takie głupie, różowe panienki na teledyskach

A potem Mężowie nam wrócili, zapakowaliśmy Cię do auta (jakiejś białej limuzyny

) i pojechaliśmy do szpitala
No i potem budzik zadzwonił
