przyszlam sie wyzalic i po wsparcie...
bylam dzisiaj na analizie skladu ciala i sie podlamalam, bo mam gorsze wyniki niz te robione w listopadzie
dlatego od dzisiaj restrykcyjna dieta i jeszcze wiecej ruchu, juz zadzwonilam do tescia z prosba pozyczenia rowerka stacjonarnego, bo na normalny nie zawsze mam czas i pogode...
ech... zamowilam tez bialko i inne suple, kupie witaminy i magnez i zobaczymy co wyjdzie za trzy miesiace...
trzymajcie kciuki, ja za Wasze biegi tez trzymam i podziwiam, bo ja dalej nie moge sie przelamac