[ i ja tam nikomu dziecka nie wciskam
, ale jeśli ogólnie masz koncepcje rozwoju rodziny to czasem warto nie odkładać tej decyzji w nieskończoność, bo los bywa przewrotny...
Ja tam nie wiem czy mam taką koncepcję

Wywołałyście temat, o którym mogę elaboraty pisać. Powiem jak jest, tylko mnie później nie zlinczujcie

Za kilka dni kończę 26 lat (tak, mam niedługo urodziny

) i nie czuję się kompletnie gotowa na dziecko. Ogólnie to cierpię na dzieciofobię i dziecioalergię - jeśli mogę to je omijam szerokim łukiem

Irytują mnie strasznie

(i nie będę się tu wdawać w kwestie wychowania - bo albo rodzice mają wszystko w pompie, albo wychodzą z założenia, że im dzieciom wszystko wolno - w tramwajach i sklepach takie matki często spotykam

Z dziećmi mojej siostry wytrzymuję jakieś 15 minut - takie spotkanie to dla mnie później najlepszy środek antykoncepcyjny

I wkurzają mnie mądrości typu "ze swoim będzie inaczej", bo nie mam takiej pewności. Może będę zimną, złą i niedobrą matką, a dziecko na tym tylko ucierpi...
Poza tym nie ukrywam, że dzisiejszy system w naszym domu mi się podoba - jak chcemy to wychodzimy na miasto, jeździmy na wakacje, idziemy pobiegać lub nie robimy nic. Bez żadnych niań, cioć i babć. Celebrujemy nasze małżeństwo i cieszymy się sobą

A niestety z moich obserwacji wynika (rodziny i znajomych), że ludzie stają się matką i ojcem, a zapominają, że ciągle są mężem i żoną. Liczy się tylko dziecko, a zapominają o sobie. Nie chciałabym stracić tego, co jest między mną a A. ...
Osobna kwestia to praca - to pewne, że bym ją straciła i nie szybko do niej wróciła, o ile w ogóle

W moim zawodzie szczupły wygląd i wysportowana sylwetka to podstawa. A wiem jak wolno tracę zbędne kilogramy

Kwestii materialnej nawet nie poruszę

Tylko wkurza mnie, że innych ludzi bardziej interesuje stan mojego brzucha, niż mnie samą

To zawsze temat nr 1 różnych spotkań. Jakbym nie miała innych planów i marzeń tylko iść rodzić

Ja się nikogo nigdy nie pytam - wiem jak to wkurza. No i to strasznie niekulturalne jest

Chociaż nie powiem, jestem ciekawa, jaka mieszanka genetyczna wyszłaby ze mnie i A. 
Tyle w temacie. Mam nadzieję, że żadnej z Was nie uraziłam swoim wywodem

Liliann, ale masz sympatyczną buźkę

Dałabym ci 25 lat

I gratuluję figury, nie wiem, gdzie ty widzisz te % tłuszczu
