ale ja Cię Ania strasznie podziwiam za te poranne ćwiczenia. Mnie się po prostu nie chce wstać, aby to zrobić rano, wolę sobie dłużej pospać i wstać na ostatnią chwilę. A jak rano ćwiczysz, to później po południu znowu?
Ja się zastanawiam, czy ten skalpel II mi wystarczy, czy dorzucić jeszcze coś. Mam tę płytę Ewki, co jest też ten szok trening, ale jak obejrzałam go, to jeszcze nie czuję się na tyle, aby mu podołać.
Poza tym od soboty mamy 2 tygodnie urlopu i wyjeżdżamy, więc nie będę ćwiczyć i boję się, że jak wrócę, to te 2 kg i kilka cm będzie na nowo....