Ja nawet na weselu zamierzam być wyluzowana
he he he powodzenia
ale uwierz mi że będzie ciężko
Wiem

Ale gdy już mamy wybraną salę/zespół to mam zamiar podejść do całego tematu wesela na luzie i z przymrużeniem oka

Może takie założenie pozwoli na zdystansowanie się i wyluzowanie
bo własciwie skąd się bierze weselno-ślubny stres ??
Wydaje mi się, że z chęci, żeby wszystko było dobrze/wszystkim się podobało, czy nie?
My podchodzimy do tego tak, że zorganizujemy to tak, żeby podobało się nam i naszej najbliższej rodzinie i przyjaciołom - i tu akurat jestem pewna, że tak będzie i oni wszyscy będą zadowoleni, nie widzę powodu do stresu. Na weselu w rodzinie narzeczonego już byłam i też wiem, że raczej nie ma czego się bać.. A opinią mojej dalszej rodziny, czyli wujków i cioć których widzę 2 razy w życiu, albo chrzestnych, których widziałam z 10 lat temu, to raczej stresować się nie zamierzam. Dopracujemy oczywiście kilka rzeczy przed weselem, żeby wyszło tak jak byśmy chcieli. Ale i tak zamierzamy się dobrze bawić, a nie stresować

Tańczyć, rozmawiać z gośćmi, cieszyć się
To ma być dzień i noc radości, a nie stresu.
To prawda - powinien to być najpiękniejszy dzień (i noc oczywiście) w życiu.
Nie podchodzę do tego w ten sposób. Za nami już wiele szczęśliwych i pięknych dni, przed nami jeszcze więcej. Trochę szkoda byłoby, gdyby po ślubie nie miało się zdarzyć już nic piękniejszego. Nie chciałabym żyć w świadomości, że najpiękniejszy dzień życia mam za sobą

Poza tym, akurat w moim (naszym) życiu ślub niewiele zmieni, jak dla mnie, to moglibyśmy go nie brać i też byłoby pięknie
Może dlatego nie widziałabym powodów, żeby dodatkowo stresować się np. samą przysięgą małżeńską, bo jakoś nie widzę jej znaczenia w moim życiu, narzeczonemu wierność, uczciwość i miłość i to że go nie opuszczę mówię średnio co kilka dni, chociaż niekoniecznie tymi słowami

a powtórzenie tego w kościele nie ma dla mnie większej mocy.
Dla mnie ślub i wesele to taki dzień na cześć naszej miłości i związku, służący do tego, żeby podzielić się z innymi naszym szczęściem. No i dodatkowo fajna okazja nie tylko do zabawy z bliską rodziną i znajomymi, ale też do porozmawiania z rodziną, którą rzadko widzę, tudzież z rodziną narzeczonego. Bardzo mam ochotę ich poznać, zobaczyć na własne oczy i zamienić kilka słów

Więc tym bardziej powinnam na ślubie/weselu być radosna, a nie zestresowana