Moim zdaniem można skrzywdzić dziecko soistą amerykanizacją- wszelkie Jessicki, Vanessy, Michaele...no moim zdaniem porażka, zwłaszcza w zestawieniu z iście polskim nazwiskiem typu "Goździkowa"

a ostatnio czytałam, że spaniałomyślni rodzice nazwali dziecko dosłownie: MAJKEL. No ej...