Ha

dobry ten watek!
My mamy troche dylemat, a w sumie to ja mam, bo chcialabym by moje imie bylo i polskie, i bez problemu pisane/ wymawiane przez Anglikow jako ze juz tu jestesmy piec lat, kupilismy dom i nie zapowiada sie ze jutro wrocimy. To przez co moj Wojtek (albo, jeszcze gorzej, Wojciech) musi przechodzic w pracy zanim ludzie wykminia jak to wymowic, to masakra...
...no i juz sama nie wiem. Z dziewczynkami jest latwiej, wszystkie Niny, Julie, Laury itd to spoko. Choc teraz opcja glowna to Matylda Barbara po naszych obu Mamach ale sama nie wiem

Ale chlopcy?? Same fajne polskie chlopiece imiona sa dosc trudne, albo maja polskie znaki, albo sz/cz ktore tez rozwalaja Anglikow... no i mam troche dylemat. Ostatnio chodzi nam po glowie Filip (w polskiej pisowni) - a ja bym wolala Stanislawa no ale co zrobie

(albo odwiecznie upatrzonego Adama i Aleksandra ale maz protestuje z jakiegos powodu??)
(znaczy nie MOJE imie tylko mojego dziecka)
