U nas wyznacznikiem daty był wolny termin lokalu.
Planowaliśmy na 26 czerwca 2010 tak po prostu, bo już wakacje i żeby jak najwcześniejszy termin. Chodź maj też wchodził w grę ale w maju majówka, juwenalia

hehe i jakoś tak sobie ubzduraliśmy ze chcemy w wakacje - żeby nasi uczący się jeszcze goście mieli spokój.
Wybraliśmy salę w styczniu. Pytamy się o tą datę, a babka mówi "zajęte" to sie pytamy o następną jaka jest wolna. A ona: lipiec zajęty, w sierpniu jedynie wolny 21...
a ja o nieee znów 21... całe życie z 21 - ciągle gdzieś mi się przeplata ta liczba..
a babka: a co z tym 21? fajna liczba bo to 3 siódemki

mama: mieszkamy na 7 piętrze pod nr 121

babka się uśmiecha.
Zarezerwowaliśmy ten termin. A mi ciągle chodziła po głowie ta liczba 21... Mój Berry uświadomił mi że mamy rocznicę w dzień wiosny a to też 21 tylko marca

Nie mogłam się powstrzymać - musiałam zobaczyć co oznacza ta liczba - czy przypadkiem nie fatum? ale całe szczęście oznacza błogosławieństwo i dojrzałość

Przy dalszym planowaniu wesela znów była liczba 21 - przypadkiem jechaliśmy zaklepać zespół 21 lutego, a gdy oglądaliśmy auto na które się zdecydowaliśmy mówiąc właścicielce auta datę 21 sierpnia, powiedziała "o jak fajnie, ja też miałam 21 swój ślub"!!! myślałam że padnę ze zdziwienia

oby liczba naszych dzieci była mniejsza