oosta, wyobraź sobie niedosmażonego kotleta różowego w środku, ziemniaczki opiekane - surowe, sałatkę pekińską - zwiędniętą i ryż do drugiego dania wyłowiony z pomidorowej! Coś niewiarygodnego, że jeszcze taki obiad można gdzieś spotkać.
Anusia-szczecin, chyba zrobię jeszcze raz rundkę po wszystkich miejscach, które obdzwoniłam, może się coś zwolniło. Wiesz, 7.7.7. jest tak obleganą datą, że my zrezygnowaliśmy z niej już w czerwcu, nawet nie sprawdzając
akto, do kwietnia 2007 nie wyrobimy się finansowo, ale w 2008, kto wie.. nawet tak się składa, że 5 (sobota) to urodziny mojego narzeczonego

Tylko, że wtedy bardzo prawdopodobne są roztopy. Nigdy nie ma się pewności co do przyjaznej, już nie mówię wymarzonej, pogody.
No i tak. Psycholog powiedziałby pewnie, że skoro tyle przeciwności wynajduję, to znaczy, że podświadomie nie chcę tego ślubu - a to wcale nieprawda
