Witam znowu po bardzo długiej nie obecności, ale jakoś ciągle czasu mi brak...
nie będę się tłumaczyć

jak tam u was??
u nas znowu dołek
Niedawno zaliczyliśmy znowu 2 tyg szpitala, ehh i mam dola kurcze
dlaczego to akurat nas spotkało

święta były w szpitalu i 3 urodziny frania też
do bani to wszystko
jestem na przymusowym urlopie wychowawczym, zapisałam dziś franka do przedszkola, ale nie wiem co z tego wyjdzie, jak będzie ciągle chorował
to nic z tego nie wyjdzie bo on nie może być chory, ciekawe jak mam to zrobić ??
ciągniemy kolejny raz sterydy, jak to nie pomoże to pan docent zadecydował że zrobią mu biopsję nerek - strach się bać-
żyje nadzieję że wszystko będzie dobrze.
a za każdym razem jak mam odebrać wyniki z moczu to przechodzę taki stres że aż zaczynają mi się nogi treść a serce tak wali że mało nie wyskoczy...
ale dość o mnie
co tam u was?

?