Nie, ale mają jeszcze trochę czasu.
Jedna koleżanka się obraziła, że zaprosiliśmy ją samą. Bez osoby towarzyszącej. ( Nikogo nie ma-formalnie, ani nie formalnie)...Tłumaczyliśmy wszystkim, że z uwagi na zakup mieszkania, zapraszamy naprawdę możliwie najmniejszą ilość osób, bo koszta by nas zeżarły. Gdybym teraz miała wszystkich których zaprosiłam pojedyńczo, zaprosić z os, towarzyszącą, to musiałabym dobulić jakieś 1000zł. Myślałam, że dziewczyna zrozumie. Tym bardziej, że sama powiedziała " i tak nie miałabym z kim przyjść".
Po czym poskarżyła się wspólnej koleżance, że nie przyjdzie, bo sama to ona nie chce. Mnie jeszcze nie poinformowała.
Przejęłam się, ale z drugiej strony, to chyba my decydujemy kto ma być na weselu, a nie nasi goście...