jaki to model sukienki

Piękna sukienka! dokładnie też coś takiego mi się marzy   Pięknie w niej wyglądasz
Powiedz, jaki to model sukienki?

[maggi-80]

Piękna suknia chcemy więcej zdjęć

sukienka jeszcze nie skatalogowana nie mam modelu. tzn mam namiary napisane, ale nie przy sobie

W ubiegłą sobotę spotkaliśmy się z naszym zespołem muzycznym. Właściwie z połową (panem), bo pani musiała zostać w aucie. Dzidzia im zasnęła. Porozmawialiśmy o tym czego oczekujemy, a przede wszystkim o tym, czego nie chcemy. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona. pan jest prze-uprzejmy, przy tym konkretny i ma w sobie coś takiego...no charyzmę ma. trochę się uspokoiłam. teraz mnie męczy jeszcze temat nauk, któe trzeba w końcu ogarnąć. Matko jak ten czas leci!!!!

[.caril.]

zespół był i dla nas kluczowy, bo też mieliśmy konkretne wymagania

nauki nie takie straszne. my chodziliśmy do Katedry - szybko i nawet ciekawie

nauki mam nadzieję, że straszne nie są, ale martwię się o dostępność mojego Pm'a. Dowiedziałam się w Parafii NSPJ, że w kążdy czwartek o 19 można zacząć, ale trzeba zarezerwować 10 czwartków. Jak tu zrobić jak narzeczony jest policjantem i nie da rady tak zrobić, żeby przez tyle tygodni nie miał popołudniowej służby. Dlatego poszukuję jakiegoś przyspieszonego

[Maja]

Asik, u nas czasem można było przyjść w pojedynkę albo podejść na naukę indywidualną. Księża byli wyrozumiali, w końcu nie każdy pracuje do przysłowiowej 16-stej

ale składnia w mojej poprzedniej wypowiedzi. Taka...murzyńska rzekłabym


O w pojedynkę to zawsze jakieś wyjście! Pomijając fakt, że R teraz na cały miesiąc wyjeżdża i ja jestem okrutnie przygnębiona...

[.caril.]

10 tygodni nauk?
u nas były cztery spotkania i można było rozłożyć na kilka miesięcy, bo się zapętlały.  każde miało inny temat i ksiądz stawiał podpis na kartce.

[Koozaa]

A u nas nauki w tydzień

ale codziennie?

[Koozaa]

tak od poniedziałku do piątku. I załatwione

to tez odpada. Raz ma służbe na rano, raz na popołudnie. trudno wyczuć. nalepiej jakiś szybki w jeden weekend

[Maja]

Są weekendowe  i chyba takie byłyby najlepsze.

Byle tylko głupot nie gadał. R., nie ksiądz

aktualnie mam smuteczek, bo ukochany na m-c wyjechał daleko i mam głupie myśli...
No ale jako rasowa panikara, powinnam się tego spodziewać.
Niebawem pojadę go odwiedzić i będzie lepiej.

[hania3033]

Cześć Asiu. Rozgoszcze się trochę ok?
My byliśmy na kursie weekendowym, trzeba było zapłacić (o ile dobrze pamiętam bo to dawno było) 50 zł bo był posiłek jakiś na cały dzień, kawa, herbata, ciasto... W sobotę to było chyba 12 godzin (albo 10) a w niedzielę do 16. Z tego posiłku za wiele nie było, a że i tak była jakaś dłuższa przerwa, typu 1,5 h, to wszyscy i tak poszli na obiad do pobliskiego CH

Jak samopoczucie?

[Maja]

Asik, napawaj się wolnością  Mi tak dobrze bez B.
Może to okropne ale wolałabym, żeby wrócił później...a jaki ja mam porządek w chacie, hmmm

o rany Maju! Piąteczka z tym porządkiem. Nie mam normalnie co sprzątać. Powywalałam nawet z szaf wszystko, poprałam zasłonki, pomyłam okna...Mam błysk...

ale tęskni mi się trochę. To jeszcze ten etap chyba

Jak samopoczucie?

a dziękuję, już trochę lepiej. Panika minęła. R dzwoni i smsuje codziennie!

Kurcze muszę męża gdzieś wyrzucić na tydzień też chcę zatęsknić i posprzątać

Hyh, mimo wszystko... nie polecam

[hania3033]

Ja tam też lubię jak mąż w domu posprzątać pomoże, dzieckiem się zajmie...

[Maja]

Okna myłam wczoraj  Lila dzielnie asystowała, firanki do pralki zapakowała. Latała na mopie i czyściła podłogę wilgotnymi chusteczkami  \

R dzwoni i smsuje codziennie!

wczoraj dzwonił do nas, chciał z Lilą porozmawiać
- cześć biszkopciku, wujek Radek mówi, co robisz ?
- dujek, dujek dzoni
- wujek jest daleko ale przyjedzie do Ciebie ciocia Asia (i dalej się produkuje)
Lila słucha i w pewnym momencie
- pa dujek, baziaki - ja mięsko jem   

Jednak chętnie bym skorzystała z takiej opcji - cisza i spokój + porządek i tęsknota to to co mi teraz potrzebne najbardziej

Skoro ciocia Asia przyjedzie do Lili to po co gadać z wujkiem i czas tracić jak mięsko stygnie 

[Maja]

Marta - polecam
U mnie im dłużej B nie było, tym lepiej mi było  i lepiej sobie radziłam - miałam swój rytm dnia.
Teraz dzwoni, że wraca ale jest taki padnięty, że nie wie jak on się w pionie utrzyma. A ja wredna jakaś, nie pomyślałam i mówię - to po co wracasz, żeby się wyspać
Chyba mu się przykro zrobiło i mówi - fajnie, że tęskniłaś
Uuuuu, niedobrze Panie bobrze 

Okna myłam wczoraj  Lila dzielnie asystowała, firanki do pralki zapakowała. Latała na mopie i czyściła podłogę wilgotnymi chusteczkami  \

też bym chciała taką pomoc!


A R. dzwonił później do mnie rozradowany, że z Lilaczkiem rozmawiał

to po co wracasz, żeby się wyspać

Maja

[Maja]

też bym chciała taką pomoc!

są plusy i minusy  Ona non stop maluje kredkami stolik, wczoraj wyszorowałam, zeszłam znieść akcesoria, wracam a tam już malunek

Marta, no co 

Ja bym rzekła, że Ci się Skowronkowy romantyzm udzielił.

Kilka dni temu, napisałam do R., że mnie zaniedbuje. Nie ukrywam, liczyłam, że napisze coś miłego...czułego...no wiecie.
W odpowiedzi dostałam mms. Zdjęcie porcji obiadowej jaką dostał akurat tego dnia...
Jasne, rano rozmawialiśmy, że mało jeść dają i to pewnie było nawiązanie.