Poskarżyłam się u Karoli ale nikt mnie nie pożałował, to poskarżę się i tu.
Kocham święta i cieszę się, że narzeczony ma wolne i będzie ze mną, ale jest mi cholernie przykro, że w sylwestra ma służbę od 22 do 6 rano

Wiem, ze nie można mieć wszystkiego i wiem, że asystent ds organizacji służby musiał te wolne podzielić, tak żeby jedni mieli wolne święta a inni koniec roku, ale i tak mi smutno.
Może jak nie będzie miał interwencji to zajedzie na buziaka o północy...
W każdym razie smutno
