0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
W sobote bylo 66,8 mimo piatkowego wypadku nad morze (a tam sie dzialo - frytki, pizza, gofry)
U mnie 60,4 i tej wagi będę się trzymać jako początkowej.Nie wierze że nagle znikło mi 1,6kg - musiałam być w piątek napakowana ważąc się.
a co sie dzieje z Zuzka?