u mnie jest takie tymczasowe rozwiazanie (wynajmujemy mieszkanie i nie mozemy sobie pozwolic na zakladanie siatek na balkon

) jak otwieramy balkon to Kicia jest po prostu na smyczy przyczepionej do kaloryfera (moj kotek ucieka na sasiednie balkony i poluje na golebie w locie

) smycz jest tak ustawiona ze ma dostep do cienia i sloneczka no i wody oczywiscie. Co jakis czas ja na wszelki wypadek odpinamy i zamykamy balkon zeby spokojnie po domu pochodzila, zjadla cos w kuchni no i poszla do kuwety. wcale z tym nie walczy, sama grzecznie czeka az ja zapniemy na smyczke bo chyba juz wie ze bez tego nie ma wyjscia na balkon, no i trzeba ja samemu sciagac z balkonu bo ona sama nie chce z niego wyjsc

jesli kiedys bedziemy mieli wreszcie Swoje mieszkanie to obudujemy balkon siatka taka z otwieranymi skrzydlami bo to wygodniejsze (i dla nas i dla niej) niz ta smycz