Ale sie dzisiaj wściekłam
poprosiłam siostrę mojego taty, która mieszka we Wrocławiu żeby mi zrobiła rozeznanie w kwiaciarniach i cukierniach...
a ona do mojej mamy w świeta wypaliła , że kalie to za drogie kwiaty

i że po co mi takie jak można tańsze znaleźć ... kurka nie wiedziałam, że mam księgową co mi wydatki podlicza grrrrrrr
ma szczescie, że do mnie tego nie powiedziała
a tak wogóle to nam kupiła w prezencie nalepki na wódkę weselną na przecenie sztuk 10 (słownie dziesięć) chyba jej na czoło na kleje głupiej krowie
