Musisz podejść do sprawy spokojnie

U nas w tygodniu przed ślubem szklanki latały, K. był tak podenerwowany, że w miejscu nie dał rady usiedzieć, nic nie było do robienia szczególnego to się nudziliśmy i ciągle kłóciliśmy

Skoro rodzice chcieli witać, niech się cieszą

Jedną córkę mają

Emm-a napisz sobie szczegółowy plan tygodnia

Bo będzie sporo do zrobienia

Wódka, ubrania kupić, tańce, dojazd do kościoła, kwiaty itd itd itd itd itd
