[mkarolinka]

Mój K. ciągle bez dokumentów jeździ, bo najpierw zostawia w mojej torbie, a potem zapomina zabrać

Czyja wina oczywiście Moja bo mu nie przypomniałam

[sylwiq]

emma dzieki za mobilke... gnalam za toba zeby nie bylo siary hihiih
takiego zastrzyku bylo mi potrzeba
teraz ledwio siedze nogi mi sie uginaja same.. chyba za duzo przebieglam jak na arz ;]

[emm-a]

mkarolinko - skąd ja to znam.... powinnam mu o wszystkim przypominać, jak o czymś zapomni to zawsze na mnie ...

sylwusia bardzo dobrze sobie radziłaś, naprawdę nie sądziłam że wytrwasz... dzielna jesteś i jstem z Ciebie dumna 
szykuj się na czwartek 

Ech Ci faceci, mój Arek też co chwilę zapomina dokumentów, ale jeszcze nie może winy na mnie zwalać
Chociaż jak jestem u niego i musi się wrócić po prawko to zawsze jest,że to moja wina, bo go rozpraszam pfff 

[sylwiq]

dzieki Monia
jak wytrwam z miesiac to wtedy  bede dumna ja sama z siebie

ja nie mam tego problemu.. nic nie nosze mojemu K, po jakiejs awanturze tez, nauczona i przerwrazliwiona :X

[_patka_]

u nas to ja czesciej czegos zapomne niz maciek, chociaz ostatnio smialam sie z niego bo wzial nie ten telefon co trzeba

[emm-a]

może lecytynę warto zżywać czy coś...

jutro Dzień Kobiet  ja mam taki zwyczaj, że kiedy jest moje święto - Dzień Kobiet, albo urodziny, albo imieniny to robię cos miłego dla siebie i ogólnie staram się, aby ten dzień obfitował w przyjemności dla mnie 

myślę powoli zatem o jutrze  przyjemność nr 1 to biegi  po pracy potem kąpiel w wannie pełnej piany - długa i relaksująca  nie zamierzam tego dnia niczego gotować, P. musi coś wymyślić albo mnie gdzieś zabrać na obiad 
żadnego sprawdzania prac dzieciarów  no i myślę, co tu jeszcze...

a u Was jak to wygląda?

[sylwiq]

hm... ja zazwyczaj dostaje kwaitka lub rafaello i na tym koniec dnaio kobiet.. ;[

[emm-a]

sylwusia, to może wykombinuj sobie cos fajnego ? nie wiem jak u Was, ale mój P. prawdopodobnie tez uzna, że kwiatek czy inny prezent to dowód wystarczający jego pamięci o mnie  no i w sumie ja się nie "burzę" bo już od wielu lat wiem, że "umiesz liczyć, licz na siebie"  i jeśli chcę tego dnia czegoś więcej poza niegotowaniem i prezentem, to musze to sobie sama wykombinować 

[sylwiq]

moze i ja sobie zrobie jakis mily prezent pomysle ;]

[anka332]

ja mam jutro dwa swieta wiec mamy super dzien, dostaje prezent kwiatka i idziemy gdzies na kolacje ale ten pomysl z robieniem cos dla siebie fajny moze na nastepna okazje cos sobie wymysle

[emm-a]

dlaczego dwa swieta ? 

naprawdę dziewczyny prezenty dla siebie są super - zawsze trafione 

[malinowa__mamba]

hmm...musze powiedziec, ze bardzo mi sie podoba pomysl obdarowywania samej siebie z okazji swoich swiat.....wcale nieglupie
ja to bym pewnie w slodycze poszla (szczegolnie ze przez SB na mega glodzie slodyczowym jestem ...mysle, ze biale michalki bylyby w stanie mnie nawet zaspokoic ...w ilosciach masowych oczywiscie ) albo miedzy wieszaki bym poszla

akurat 'niegotowanie' to moja specjalnosc.....i kapiele z piana ostatnio tez

[anka332]

bo mam jutro urodziny

ja lubie dostawac prezenty niespodzianki ale od niektorych niesmialo miedzy wierszami mowie ze cos im wymysle co bym chciala zeby im bylo latwiej, a tak naprawde boje sie ze znowu dostane cos co bede trzymala na dole szuflady

[emm-a]

to superaście - podwójne prezenty  no i Mamie swojego czasu prezent zrobiłaś swoimi narodzinami 

malinowa - ja też uwielbiam białe michałki, ale obawiam się, że mój brzuch kiepsko by to zniósł...   no ale na jakąś słodką przyjemność na pewno sobie pozwolę 

właściwie to dzis powiedzialam pani w sklepiku szkolnym,żeby mi nie odkładała już drożdżówek, bo do tej pory codziennie mi odkładała taką mega słodką bułę z serem  pychota, ale juz mi sie chyba przejadły...codziennie taką wsuwam już od chyba miesiąca albo dwóch...

co do zakupów ubrankowych to jakoś weny nie mam...ale za to mam na jakieś kosmiczne szpilki na platformie 
kurcze, tylko że kasy brak....wrrr....

[malinowa__mamba]

na platformy tez moge sie zgodzic


ja jestem dziwna, ale nie nawidze niespodzianek....jak moj M. mi cos kupuje i wiem, ze ma to w domu juz wczesniej kilka dni to zawsze od niego to wyciagam   w sumie to nadal niespodzianka po prostu musze wiedziec natychmiast co to!!!

[emm-a]

hhmmm...mnie też zżera ciekawość, ale...lubię jednak niespodzianki 

moja Mama jest taka, że jak cos mi kupi to zaraz dzwoni i wygada  np. że zamówili mi z Tata u złotnika pierścionek z prawdziwą perłą, o jakim zawsze marzyłam - chcą mi dac w dniu ślubu z grawerem w środku  super ten prezent, ale dlaczego mi nie zrobila niespodzianki??? taka już jest ta moja Mama 

a co do jutra to...ja P. zasugerowala co bym chciala dostać - dalam mu dwie opcje wyboru  ale może sam cos wymyśli 
opcja nr 1 to książka "Jane Eyre", opcja nr 2 - naszyjnik do kolczyków z perełkami ktore dostalam od niego pod choinkę  opcja druga kosztowna dosc  zatem stawiam na pierwszą, z ktorej się bardzo ucieszę 

[_patka_]

ja pewnie dostane kwiatki ale tez nie bede gotowac a tak to czekam w ogole na moje urodziny ktore juz za dwa tygodnie nie mam kasy wiec wymyslilam ze chce dostac w prezencie sukienke na poprawiny ktora sama kupie

[emm-a]

rewelacyjny pomysł AnioOlku 

jejku, a moje urodziny dopiero w czerwcu ....

[Anjuszka]

Ja sobie kupuję ZAWSZE prezent z byle jakiej okazji nie to że mąż mi nie kupuje, bo nie mogę narzekać, ale co tam, sama też sobie robię prezenty jutro mąż robi obiad, i też nie zamierzam jutro żadnych prac sprawdzać, o!! 

Mój dzień kobiet jutro będzie wyglądał tak, że pół dnia będę mieć praktyki z moimi łobuzami
Arka nie ma, więc pewnie złoży mi tylko życzenia, więc sama sobie zorganizuje czas jeszcze przed praktykami i może jakaś kawa z koleżanką i ploty
Ale robienie samej sobie przyjemności też jest fajnym pomysłem

[emm-a]

ojej, padnięta jestem  inaczej całkiem ten dzień wygląda niż sie spodziewałam 

fajne sprawy to kwiatki, prezenty i życzenia no i przede wszystkim biegi - wreszcie normalny dystans 11km 

chatę ogarnełam, stos garów umylam i padam  oczywiscie nie gotuje ani nic z tych rzeczy, ale i tak siły nie mam...  Jedyne co fajne, że ciągle coś podjadam - ale to norma po biegach, zatem na tycie liczyc nie ma co...

I jakaś przymulona jestem nieco - może przez pogodę....

A jak tam u Was?

Najważniejsze, że biegi Cię zachwycają i biegasz tyle ile chcesz
Mnie energia rozpiera, tak w sumie bez powodu
A Ty wypoczywaj, w końcu święto to można

[emm-a]

no właśnie się lenię

tylko ma na coś dobrego ochotę, ale nie wiem na co...   tzn. slodkiego cos 

[sylwiq]

a ja jestem wkur*** ale to nie tutaj bede pisac ;/
mam tez na cos ochote ale porzadnego w sensie nie lekkiego ;p
pizza. chinczyk, karkowka z grilla ;]
oczywiscie karol nie chce bo kasy brak

Wymyśliłaś już co chcesz konkretnie słodkiego?

[emm-a]

już niech Karol nie wymyśla, w końcu jest Dzień Kobiet!!!

oj...chłopy to czopy....

nie wiem aniolku co chcę, idę do kuchni, coś wykminię 

znając życie zachce mi sie czegoś, czego nie mam....

jejku, tylko jeszcze piątek i weekend 

[_patka_]

Monia podziwiam  11 km??? ło matko i Ty tak normalnie wychodzisz i biegniesz taki dystans i jakby nigdy nic wracasz do domku szczesliwa niezle jestem pelna podziwu, ale widze w goleniowie nawet ludzi ktorzy biegaja niezaleznie od pory dnia i czy to swieto czy nie, wiec rozumiem ten nalog hihi

[sylwiq]

Pati ja tez ja podziwiam...
ja dzis po 7km wygladalam jak kupa nieszczescia