łoooooooooooooooooooooooooo sukienka piękna! jeśli to faktycznie ta, co żaba wkleiła

bardzo oryginalna! bardzo mi sie podoba

swietny wybor!!!
co do bazyliki, no to juz wlasnie chyba wiem, skad ta cena... ale wytlumacze od poczatku.
Wczesniej (jakos latem chyba 2010, jak rezerwowalismy termin) proboszcz wspominal, ze to jest koszt ok 100zł od pary (jeśli mamy przyjąć strojenie bazylikowe). Jeśli chcemy firmę z zewnątrz, to trochę są problemy, bo pary często nie potrafią się dogadać i proboszcz niechetnie na to przystaje... czesto wyglądalo to w ten sposób, że firma przyjezdzala, stroila kosciol na 1 slub i sie zwijala przed kolejnym.. a z kolei para nastepna miala nadzieje, ze sie za darmo zalapie na dekoracje poprzednikow i tu zonk. I robia o to jazde proboszczowi

no ja przepraszam, ale jesli ktos nie chcial placic i nie chcial sie zlozyc, to sorry winetou! Czyja to wina? I wlasnie ze wzgledu na takie sytuacje oni odgornie robia (bynajmniej robili) to strojenie bazylikowe, zeby nie bylo takich niemilych incydentow... ale... zamawiajac w ubieglym tyg. w pracowni florystycznej mikado moj bukiecik na cywilny okazalo sie, ze oni teraz wspolpracuja z bazylika i koszt calkowity to faktycznie 1200-1400 zł (w zaleznosci od bogactwa dekoracji) i to faktycznie wtedy wychodzi ok. 300 od pary. Wiec to by sie zgadzalo. Ale dekoracje robia przepiekne, wiec ja sie ciesze

nie chcialabym jednak placic sama 1200 zl za strojenie i mam taka nadzieje, ze bedzie normalna ekipa, zdrowo myslaca, ktora bedzie miala podobny gust! bo tutaj tez sie pojawia problem...jedni chca na bialo, inni na zielono, a jeszcze inni na pomaranczowo... :/ a innym żal dodać 200zł dodatkowo do tej stówki, którą by płacili za strojenie bazylikowe... ale cos mi sie teraz wydaje, ze chyba bazylika mogla calkiem zrezygnowac ze strojenia wlasnego i po prostu podpisali umowe z ta pracownia florystyczna, jakis % na pewno z tego maja i maja tez spokoj

calkiem mozliwe. Musze sie przejechac do proboszcza i wypytac... tak sobie mysle, ten kurs narzeczenski kiedy sie zaczyna? pol roku przed slubem?
Druga kwestia, myslalam sobie o rajstopach/ponczochach do sukienki... co myslicie o tym, zeby zakladac lub nie zakladac ich na slub? Wiem, ze powszechnie nie zalozenie rajstop do kreacji wieczorowej czy slubnej jest to uznawane jako wyjatkowo nieeleganckie... ale mnie korci, zeby nie zalozyc na cywilny... bo ma byc cholerny upal.. a ja nie cierpie wrecz rajstop

na koscielny to jakos moze przeboleje w ponczochach samonosnych, ale na cywilny.. hm.. ciekawi mnie jakie są Wasze zdania w tej sprawie?
Co do dziwnych przypadkow przed slubem... myslalam, ze po tych zebach juz nic sie nie stanie... oczywiscie dzisiaj w zawodowy sposob prawie zlecialam ze schodow... schodzilam do moich pracownikow remontowych spytac, czy chca kawe i noga mi sie obsunela w ten sposob, ze zjechalam na kantach podeszw (japonek!!) przez 2 czy 3 schody, probujac sie jakos zatrzymac i utrzymac rownowage, zeby sie nie polamac... i gdyby jeden z pracownikow nie byl na dole i mnie nie zlapal, to byloby cienko, bo nogi mialam juz powyginane w 4 strony swiata

jak dozyje do soboty bez gipsu, w pelnym skladzie zebow to bedzie dobrze

a stresu dalej nie widac! jest jedynie niezly nerw, bo miala sie dzis pojawic ekipa, ktora miala wykonac maszynowa wylewke na ogrzewanie podlogowe... mieli byc rano, ale sie nie pojawili, po naszych telefonach twierdzili, ze beda po 14. O 14 mowili, ze beda o 15, a po 15, ze juz dojezdzaja. I nie dojechali do teraz... dzwonilismy chyba z 20 razy, nikt juz nie odbieral. Po prostu swietnie. A wiecie jakie sa terminy na wylewki? 1,5-2 tygodnie ! jestesmy zalamani, bo teraz nie mozna nic robic :/ i robota w miejscu! ych! mam nadzieje, ze dorwiemy jednak kogos, kto w tym tygodniu nam to zrobi... moze macie jakichs fachowcow godnych polecenia, ktorzy zajmuja sie takimi zleceniami?