Witaj Mariolu!!!
Co do szafy,tobolków i ciuchów od szefowej - super,że oddała Ci swoje bo to zawsze cosik nowego i ciekawego (zwłaszcza dobrego gatunkowo) !!!
Podróż pociągiem - i tak jesteś wielka-ja jeszcze się nie odważyłam!!
Co do Twojej miłości do Trójmiasta- ROZUMIEM CIĘ BARDZO DOBRZE!!
Ja do dziś jestem zakochana w 3 mieście!!!!!!!!!!!
Marcelek uroczy joł men!!!!
Dobrze,że odpoczęłaś - chociaz nadrobiłaś to od razu po powrocie do domku!!! odkurzacz,lodówka it,itd...

A co do bucików- elefanten sa to bardzo dobre buty!!! Ja jeszcze polecam Mrugały butki - ta sama półka jakościowa co Bartek i Elefanten,a sa tańsze,bo jeszcze nieznana tak firma.
No a co do męża- Mariolu-każda kobieta w każdym związku (nie wierzę w idealne związki

) ma taki okres chronicznego nerwa na męża. Wiem coś i ja o tym.
Ja może o tym nie piszę (z kilku konkretnych powodów) ale miewaliśmy dosyć "złe" dni i to bardzo. Ja tez jak generał w domu i wiadomo dlaczego (ojciec mój wojskowy,a ja nauczyciel - świetna mieszanka).
Ale powiem Wam szczerze,że ostatnio bardzo dużo czasu poświęciłam się pracy nad sobą i naszym związkiem i wiem dziś,że w wielu sytuacjach to ja nie miałam racji i to ja odpowiadałam za te 'gorsze" dni.
Nie będę się rozpisywac tu u Marioli,bo to w ogóle temat na osobny wątek. Wiedz jedno Mariolu - nie jestes ani inna, ani nie przechodzisz menopauzy

Po prostu tak jest- że faceci są z Marsa,a my z Wenus - długa droga przed nami wszystkimi,żeby w końcu wiedzieć,o co nam wszystkim chodzi. Dopóki nie nauczymy się e sobą rozmawiać,ale naprawdę szczerze- tak z głębi duszy- to się nie rozumiemy.No i jeszcze musimy jednak uczyć się wchodzić w skórę naszego partnera(mówię i o facecie i o kobiecie). A konflikty i suszenie głowy -czasem bardzo jest potrzebne.
Pozdrawiam gorąco i ucałowania dla modela!!!