dziewczyny mam pytanie.. z cyklu czy cos takiego znacie i co to moze byc

jakis czas temu u Klaudii pojawila sie taka jasna, idealnie okragla plamka na policzku.. akurat zaczela jesc mandarynki wiec pomyslalam ze moze reakcja uczuleniowa, odstawilismy i plamka zbledla (wrecz zrobila sie jasniejsza od reszty skory). Ale ktoregos dnia rano byla mocno czerwona, wc iagu dnia znow zbladla Podeszlam do apteki podpytac i facet sie zasugerowal ksztaltem plamki i powiedzial ze to moze byc cos grzybicznego, chociaz dziwne ze jej to nie boli nie swedzi ani nic. Polecil daktarin.
Po posmarowaniu plamka sie zrobila jeszcze bardziej czerwona, wiec to odstawilam. pomarowalam raz sterydem, efekt zaden.
Na ta chwile jest to spora jasna plama na policzku (jasniejsza od reszty skory) GP na urlopie wiec do nastepnego tygodnia czekam z wizyta..
Wyskakiwalo cos takiego u ktoregos z maluchow? Myslicie ze to alergia? Moze to od slonca? (nie sadze bo pojawilo sie po urlopie przy pogodzie irlandzkiej szaro burej, w sloneczne dni nie widze zaostrzenia itp, uzywam spf50)