Autor Wątek: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach  (Przeczytany 4076667 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31290 dnia: 12 Marca 2014, 09:53 »
Wlasnie o tych pisze ;)


Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31291 dnia: 12 Marca 2014, 09:54 »
Idąc tym tropem - życie jest niezdrowe  ;D Nie popadajmy w paranoję


Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31292 dnia: 12 Marca 2014, 09:55 »
Powietrze jest niezdrowe  ;D

Z lenistwa tez ludzie biora gotowce albo polgotowce do jedzenia...

Offline Agnieszka_B

  • Szczęśliwa żona i mama
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2691
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 26 grudnia 2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31293 dnia: 12 Marca 2014, 11:16 »

Ja mam kolezanke, ktora twierdzila, ze jej lekarz powiedzial, ze nie moze od razu rzucic, bo to bedzie szok dla dziecka i do konca ciazy popalala, mniej co prawda niz normalnie, ale zawsze, z reszta jak do niej przyszlam, a mala miala chyba z miesiac to tez jarala, a karmila :(

Mojej kolezance tez tak lekarz powiedzial i rzeczywiscie palila obie ciazy. Cale szczescie coreczki sa zdrowe



Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31294 dnia: 12 Marca 2014, 11:24 »

Z lenistwa tez ludzie biora gotowce albo polgotowce do jedzenia...
Ha ha, ja jestem bardzo leniwa, jeśli chodzi o gotowanie, gotuję, bo muszę, ale tu właśnie wychodzą zdrowe nawyki. Nigdy nie zjadłam gotowca do mikrofali czy piekarnika, poza jednym razem z pizza giuseppe. Jak nie zrobię, to nie zjem, nawet nie mam takiej myśli, żeby kupić gotowca.

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31295 dnia: 12 Marca 2014, 11:41 »
A ja zjem, jak maz wyjezdza to ja palca do gotowania nie przykladam, albo jem kanapki na wszystkie posilki, albo kupuje jakies mrozone swinstwo, i jeszcze cola popije ;)


Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31296 dnia: 12 Marca 2014, 11:51 »
Otóż to- "zagrmanicą" - śmieciowe jedzenie jest dużo, dużo tańsze... jak byliśmy na wyspach to zrobienie "normalnego" obiadu, z półproduktów okazywało się na prawdę bardzo drogie w porównaniu do kupienia gotowych potraw do mikrofalówki, czy piekarnika :/
To prawda jest w miarę tanie i nawet chyba kiedyś pisałam, że w prawie każdym sklepie są całe aleje wyłącznie z gotowcami.

Najtańsze są jednak warzywa. Owoce i warzywa są tańsze od słodyczy i często nie rozumiem czemu taka matka nie kupi dziecku jabłka zamiast paczki chipsów. Jednak jeżeli chcemy pełny posiłek to do obiadu podamy mięso (nawet jeśli nie codziennie to jednak) i tu zaczynają się schody bo mięso jest koszmarnie drogie tak powiedzmy sobie 2x droższe niż w PL. Taka rodzinka wybierze ekonomicznie czyli tani posiłek gotowy.

McDonald's zapchane tłumami ludzi tak jak napisała Agulla. Dzikie tłumy o każdej porze dnia. Powiem Wam, że to doskonale wpływa na moją dietę bo jak mam wejść i czekać na głupiego cheeseburgera 15 minut to się odechciewa ;D



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline anusiaaa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 26444
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31297 dnia: 12 Marca 2014, 12:54 »
Tak sobie pomyślałam o tym, co pisze Selena - też nigdy nie jadłam gotowca z mikrofalówki  ;D
Jak nie mam co jeść albo mi się nie chce jem kanapki  ;D
"Travel is the only thing you buy that makes you richer"

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31298 dnia: 12 Marca 2014, 13:30 »
gotowca z mikrofalówki jadłam w postaci popcornu  ;D
Chociaż raz na ruski rok lubię kubek knnora - zwłaszcza purre z boczkiem i cebulką

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31299 dnia: 12 Marca 2014, 13:39 »
dziewczyny mama mojej kolezanki szuka fotelika dla chlopca w wieku Antka, ma moze ktoras na zbyciu?

Offline agulla1919

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16395
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31300 dnia: 12 Marca 2014, 13:45 »
Z tymi fajkami to tez mojego kuzyna zonie lakarz tak powiedzial.
A jakbjej gadam ze dziecko moze sie chore urodzic to gada ze inne pala a dzieci zdrowe ::).Juz jest 2 dni po terminie I mam nadzieje ze bedzie miala zdrowa coreczke.Pali tak samo jak przed ciaza ... ostatnio to jej powiedzialam ze bym nalala jej po lbie za ta glupote I chyba ma focha na mnie, ale mam to gdzies...
W ogole nieodpowiedzialna ... starala sie jakis czas o ciaze, a w 16tc lekarz kazal jej isc na l4 to wiecie dopiero 3 tyg temu poszla na wolne :/.A ponad miesiac temu trafila do szpitala ze skurczami I pare dni w nim byla ...a prace miala ciezka bo 12h na nogach plus dzwiganie...idiotka poprostu ... I co ze szpitala poszla do pracy bo co? Bo jej bedzie sie nudzic w domu.


Offline lusi251

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4193
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 28 04 2012
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31301 dnia: 12 Marca 2014, 13:53 »
jak mi sie nie chce nic robic do jedzenia to jem platki z mlekiem.
Ogolnie codziennie jem platki z mlekiem ;) na drugie sniadanie albo podwieczorek. Zdrowe, cieple i szybkie. ('platki' sa umowne najczęściej wychodzi mix wszystkiego: platki owsiane, jaglane, siemie, otreby, trochę amarantusa, no i rozne orzechy, czasem owoce lub rodzynki)

Offline alinka692

  • "Decydując się na dziecko, kobieta zgadza się aby jej serce żyło poza jej ciałem"
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4115
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31302 dnia: 12 Marca 2014, 13:55 »
a ja robię makaron, dodaję bazylię i ser i wsio  :D 

Offline _patka_

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 17532
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31303 dnia: 12 Marca 2014, 14:02 »
ja wyciagam mrozone warzywa, gotuje ryz albo makaron i na patelnie :)
daaawno juz nie zamawialismy jedzenia.
jak zglodnieje na miescie to ide do mojej ulubionej knajpki po kanapke albo salatke :)

Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31304 dnia: 12 Marca 2014, 15:14 »
Z mikrofali tez gotowca jeszcze nie jadlam, ale powiem szczerze, ze bym sprobowala  ;D ciekawi mnie coonitam pchaja. U nas tak na prawde nie ma za bardzo niezdrowego jedzenia, nawet te gotowce mrozone to zwykle warzywa, ryz lub makaron i kurczak, czyli nie tak zle ;)  a te do mikrofali to tu maja jedzenie pakowane prozniowo i niby chwala sie,ze to pelnowartosciowy posilek, bo i warzywka i mesko. No nie wiem, musialabym kiedys zerknac na opis co oni tam wsadzaja. W ogole, czesto narzekam na ta Norwegie, ze nic tu nie ma, jest to prawda, ale z drugiej strony to co juz jest, jest zdrowe, mamytu bardzo restrykcyjne normy, na przyklad nie kupi sie jedzenia dla dziecka, kaszy, itd z dodatkiem cukru, po prostu tu takich rzeczy nie ma.


Offline ciriness

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 15056
  • data ślubu: 11.09.2010
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31305 dnia: 12 Marca 2014, 16:43 »
hej babeczki :)
w końcu i ja się mogę tu zameldować :)




Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31306 dnia: 12 Marca 2014, 18:24 »
Hehe. Jak juz sie czepiac to jogurty wcale nie sa zdrowe ;)

Argumenty poproszę bo ogólniki mnie nie zadowalają  8)
Wg mojej wiedzy jogurty są zdrowe. Tak samo twierdzi moja technolog żywienia, która mi jeszcze bakterie jogurtowe polecała.
B technolog żywności więc proces produkcyjny też jest mi znany.

Teraz proszę o wyjaśnienie - dlaczego jogurty nie są zdrowe?

p.s.
pomijam jogurty z wsadem owocowym, barwione czy słodzone syropem glukozowo-fruktozowym


ale jednak w Grecji są zdrowsze  ;D no i o niebo lepsze  :D

http://supermarket.blox.pl/2012/02/Test-jogurtow-Dlaczego-dodajecie-do-nich-mleko-w.html

gotowca z mikrofali? a jakie to są dania? takie lasagne, czy coś?

hamburgera z Mc donalda jadłam raz w życiu. Miałam 15 lat i otworzyli pierwszego Maca w Bydgoszczy. Kolejki były masakryczne, a ja poszłam bardzo podekscytowana... w wielkiej tajemnicy przed tatą,  wrogiem fast-foodów  :P W końcu dotarłam do kasy, wzięłam Cheesburgera. usiadłam jadłam i jakoś tak mi dziwnie to smakowało i śmierdziało.. i ta bułka taka słodka, ciapowata.... nie zapomnę tego smaku  :P ::)  Bardzo się zawiodłam, a jak przeczytałam, że to z wołowiny to mi się na wymioty zebrało, bo nie jadałam nigdy wołowiny (teraz czasem mieloną jem).... Nigdy nie zapomnę jak mi wtedy było przykro  :P potem jeszcze raz zjadłam Mcchickena po kilku latach...  jak były takie sytuacje, że znajomi szli, to jadłam najwyżej lody albo frytki.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31307 dnia: 12 Marca 2014, 20:16 »
No mleko w proszku teraz w większości jest, nieraz strasznie ciężko wyszukać bez, ale nie tylko jogurt, także kefir, maślankę czy twaróg zwykły  ::)

Miałam podobne doświadczenie z McDonaldem, po pierwszym razie nigdy więcej. Za nastolatki też jadła frytki lub shake, aczkolwiek z czasów studenckich fajnie kojarzy mi się kawa z Maca:D

Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31308 dnia: 13 Marca 2014, 14:52 »
Muszę się wypisać >:(
Pożyczyłam ubrania po Hani, niektóre Hania miała na sobie raz lub dwa raz. Pożyczyłam bo żal mi było przyszłej mamy, akurat z kasą tak cienko przędli... I co? I wróciły do mnie szmaty z czego połowa w plamach :!: Jak je zobaczyłam to się prawie z nerwów popłakałam. Myślę sobie, no trudno dzieci się brudzą ale do jasnej :klnie: zakładaj dziecku śliniak jak wiesz, że ubrania nie są Twoje i masz je oddać. Mój R chciał od razu do niej dzwonić i powiedzieć co myśli na ten temat ale mu powiedziałam żeby dał sobie spokój. Wyprałam te ubrania i nagle się okazało, że plamy zeszły bo ubrania były zwyczajnie brudne. Jak można oddać komuś brudne ubrania :?: W głowie mi się już nie mieści. Chyba że jestem przewrażliwiona. Przechodziłyście taką sytuację na własnej skórze?



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31309 dnia: 13 Marca 2014, 15:04 »
Ja oddaję ubrania po dzieciach i nie chcę zwrotu, własnie żeby uniknąć takiej sytuacji i nerwów.
Ludzie są niesamowici, naprawdę.... ::) Nie mam pojęcia jak można się tak zachować zamiast okazać wdzięczność...


Offline ziomaleczka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3245
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 12.09.2009
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31310 dnia: 13 Marca 2014, 15:14 »
anulla nie przechodziłam, ale też bym się wściekła w tej sytuacji. Ogólnie NIC nie pożyczam po mojej obcym osobom, w sensie koleżankom. Pożyczam TYLKO siostrze, bo to zaufana osoba i wiem, że jak oddaje rzeczy to nie ma praktycznie śladu, że były używane.
Są pachnące i wyprane :) Tak samo jak siostra pożycza coś mi :) Taka wymiana :) Nawet jeśli chodzi o zabawki :)




Offline anulla_p

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6506
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 27-06-09
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31311 dnia: 13 Marca 2014, 15:17 »
jak można się tak zachować zamiast okazać wdzięczność...
Nie, nie, nie, ja nie oczekuję ani nie chcę żadnej wdzięczności. Pożyczyłam bo uznałam, że powinnam pomóc i to wszystko.



Dlaczego kobiety mają zawsze tak dużo obowiązków? Bo głupie śpią w nocy to im się zbiera

Offline milcia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4254
  • Płeć: Kobieta
  • W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym ;)
  • data ślubu: 08.08.2008
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31312 dnia: 13 Marca 2014, 15:20 »
Tak niestety, albo co gorsza część rzeczy w ogóle nie wraca ;)
Więc ja też już teraz nie pożyczam bo szkoda moich nerwów.
Timber 27.12.2009 Nuśka  27.06.2013
BOY
GIRL

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31313 dnia: 13 Marca 2014, 15:46 »
Tak, też mi się coś takiego przytrafiło... I jeśli znowu komuś, coś to już oddawałam.

Najbardziej mnie rozwaliła męża kuzynka która pożyczyła ode mnie ciążowe ciuchy na rozpoczęcie roku swojej starszej córki (chodziłyśmy w ciążach w tym samym czasie). Oddała po dwóch miesiącach brudne i śmierdzące... Bleeee....

Offline malgosiask

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8926
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10 czerwca 2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31314 dnia: 13 Marca 2014, 16:42 »
Może nie prały bo bały się, że zniszczą :)
Ja oddaję rodzinie i nie oczekuję zwrotu, perełki sobie zostawiam.

Offline selena

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5874
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.10.2009r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31315 dnia: 13 Marca 2014, 19:50 »
Jak mi koleżanka chciała dać ubranka po swoim synku to zapytałam, czy daje, czy pożycza, bo jak pożycza, to nie chcę  ;). Właśnie dlatego, żeby się nie bać, że coś się zniszczy, poplami na trwałe itp, poza tym nie wiedziałam, czy zapamiętam które jej itp. Chciała oddać, to wzięłam, zrewanżowałam się potem. Ale po czasie czułam ulgę, że nie muszę ich oddawać, bo ja bardzo często piorę ciuszki, do dziś po 1 dniu wszystko idzie do pralki, więc normalne, że jednak się niszczą. Jak się kupka trafiła itp. to i w wyższej temp. prałam, no ogólnie nie musiałam się martwić.

Zniszczone ciuszki powkładałam (wyprane  ;)) do koszy pck, większość zatrzymuję na drugie dziecko, ale jak np. oddawałam kilka par dżinsów w najmniejszych rozmiarach, których dla wygody Adriana nie używałam, to po prostu oddałam je na zawsze znajomym.

Offline chiquita_84
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14560
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31316 dnia: 13 Marca 2014, 19:51 »
My "dostaliśmy" sporo ciuchów po kuzynce męża dla Nikoli.
I szczerze mówiąc, podam je dalej (bo taka jest umowa, że mam je później przekazać siostrze męża, lub oddać naszemu darczyńcy) w lepszym stanie niż dostałam. Bo doprałam niemal wszystkie plamy, pozszywałam dziurki, ponaszywałam łatki gdy nie dało się czegoś pozszywać.
Więc zupełnie nie rozumiem jak można oddać pożyczone ciuchy w stanie gorszym niż się dostało, nie licząc faktu zużywania się materiału  ::)

Offline Maja

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 34378
  • Płeć: Kobieta
  • bono animo es
  • data ślubu: 28 sierpnia 2004r.
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31317 dnia: 14 Marca 2014, 09:07 »
Dostałam ciuszki od koleżanki, pożyczyła mi. Porobiłam zdjęcia i przechowywałam w folderze. Dzięki temu wiedziałam, które oddać.
Pożyczając ciuszki biorę pod uwagę, że mogą ulec poplamieniu, zniszczeniu. Zdarza się


Offline marta082008

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14122
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 16.08.2008
  • Skąd:: Szczecin
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31318 dnia: 14 Marca 2014, 09:13 »
Ja bym chyba ciuchow ani nie pozyczyla nikomu ani od nikogo, no w kazdym razie dzieciecych. Te pierwsze to moze jeszcze, bo Adas pare razy zalozyl i szly do szafy,  czekaja na drugie, ale od 74, czyli odkad zaczal sie piruszac, to nic sie u nas nie uchowa, na wszystkich spodniach dziury, polatane to, powycierane, czesto prane to i pospierane i do tego ostatnio zaczal sam sobie zciagac bluzki, luzniejsze mu sie udaje, bardziej obcisle ciagnie na sile, sa juz tak powyciagane, ze chyba mu ze trzy lata jeszcze posluza. Takze u mnie ani w jedna ani w druga by to nie zadzialalo.

Takze albo oddac, albo nic.


Offline hania3033

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 12812
  • Płeć: Kobieta
Odp: e-weselne mamusie, czyli pogadajmy o naszych dzieciaczkach
« Odpowiedź #31319 dnia: 14 Marca 2014, 10:17 »
Ja pożyczałam przyjaciółce ciuszki - wracały w tym samym stanie, no może ciut sztywniejsze i bardziej sprane niż były, ale tego się w sumie spodziewałam. Widocznie używałam delikatniejszego proszku/płynu ;) Jedna bluzeczka wróciła poplamiona, ale nie brudna, tylko nie do sprania. Ładna była, ale tania, więc aż tak mi jej nie żal ;) Przyjaciółka robiła zdjęcia (i ja też) tego co jej pożyczałam, więc nie było większego problemu z powrotem. Sama masę ciuszków dostałam od siostry. Mówię "dostałam", bo ona nie oczekuje zwrotu, ale bardzo o nie dbam/dbałam z myślą, że mogą się jej/mi jeszcze przydać.