Gabis forum jest po to żeby dyskutować więc dyskutujcie.
Ja tylko napisałam, że sama się w tym wątku nie odnajduje od jakiegoś czasu choć kiedyś było inaczej. i tyle w temacie.

Żeby nie było wierzę że każda z was jest taka jak tu pisze, zdrowo odżywia i inne tam wyżej wymienione.
 Zestawiając jednak znane mi matki z mamami forumowymi to jakby niebo a ziemia. Dwa różne światy. I to dla mnie jest dziwne.
Nie raz piszemy na forum o tym, ze media nie pokazują prawdziwego macierzyństwa ze łzami, ciężka praca tylko koloryzują pokazując różowe mis i śpiące niemowleta.
Dla mnie macierzyństwo pokazywane prze ten watek tez jest takie kolorowe i wyidealizowane.

Ala, ja tam zawsze lubiłam Twoje luźne podejście i to szanuję, ale też liczę na to samo w stosunku do mnie  Sama nie jestem ideałem, tylko staram się dziecko w miarę zdrowo żywić, ale nie zaprzeczam, że są od tego odstępstwa... i ostatnio coraz bardziej wyluzowuję 
Jednak staram się, żeby jedzenie było jak najmniej przetworzone, bo sama nie jadam dań z torebki itd... po prostu mi po tym niedobrze i odbija się  Myślę, że Ty coca-coli, hamburgerów czy piwa tez nie dajesz 
U nas jest jeszcze ten problem, że Marietka to niejadek, a jeśli nie zje obiadu to nie dostanie nic słodkiego - tej zasady chyba większość z nas przestrzega... a że rzadko zjada porządny obiad, to nie mam kiedy jej dać słodyczy    na obiad zje same ziemniaki, kaszę albo ryż, to potem staram się dać do przegryzienia jakieś warzywo... na słodycze już nie ma czasu, zresztą nie lubi, to nie będę zmuszać  Lubi wafle ryżowe, chrupki, ciasteczka owsiane i zwykłe biszkopty i to jej daję, ale musi najpierw zjeść śniadanie czy obiad. W okresach gdy je lepiej jestem bardziej skłonna do "luzowania" i pewnie gdyby ładnie jadła to też by to inaczej wyglądało.

Marta, czytałam podobne artykuły... smutne  tu pewnie pielęgniarki dogadały się z pracownikiem zakładu pogrzebowego i zarabiają na tym 

Dziewczyny a Marietka ma zapalenie dróg moczowych  Wczoraj rano zdrowa poszła do żłobka, zadzwonili do mnie, że ma 39,2. Odebrałam, temp. spadła, ona żywa, skakała, śpiewała. około 15,30 zaczęła się pokładać i zasnęła na mnie. Zmierzyłam temp. a tu 40,2. Pojechałyśmy do pediatry. W życiu bym na to nie wpadła, myślałam, że jakiś wirus, bo jakby katar się zaczynał, ale pediatra zbadała brzuszek i powiedziała, że drogi moczowe. Faktycznie ostatnio często siusiała, ale myślałam, że to z racji fascynacji nakładką i możliwością samodzielnego siadania na sedes  No i dostałyśmy antybiotyk.
No i tak się zastanawiam czy dodatkowo może jej kupić żurawinę, czy jakiś sok z żurawiny? Możecie coś polecić? gdzie to kupić?

Żuravit, w aptece, w syropie, kosztuje ok. 7 zł, daje radę.

[eovina]

Ala, ja tam zawsze lubiłam Twoje luźne podejście i to szanuję, ale też liczę na to samo w stosunku do mnie  Wink

Ania wiesz, że Cie lubię i bardzo szanuje twoja wiedzę i umiejętności w kwestii żywienia. nie raz coś podpatrzyłam i zastosowałam u siebie. a "jedzenie "łapami na pewno zastosuje u Zosi.

chciałam jeszcze napisać, że jeśli kogoś uraziło to co napisałam to przepraszam. i tyle w temacie

Anulka co do Mariettki to ja bym zrobiła jeszcze badanie moczu. Dla mnie to podstawa przy ZUM.
Ja bym dawała dużo do picia i na pewno herbatę z cytryną.

[selena]

a tak na marginesie selenko, co je Twój mały na śniadanko? chciałabym znać coś zdrowego, co można zaserwować dziecku przed przedszkolem;-))))

U nas śniadanie jest mleczne, na zmianę owsianka (otręby/płatki owsiane / jęczmienne / zarodki pszenne) lub kasza manna, lub kasza kukurydziana, lub płatki ryżowe, lub kasza jaglana... Gotuję na wodzie, dodaję trochę mm i owoce. Nic wymyślnego

Chwalicie się, że podajecie dzieciom jajecznicę- z jakich jajek? J

My mamy farmę jaj niedaleko, kupuję 0 lub 1, a i ciocia ma kurki i czasem dostanie nam się koszyk wieeelkich jaj  . Ale piszesz, jakbyś odkryła Amerykę, każdy kto interesuje się zdrową żywnością wie, jakie jaja kupować  

A propo jaj, zerknęłam ostatnio na te reklamowane 'bez GMO', farmio, czy jakoś tak, ściółkowe!

Anulka, współczuję, oby szybko przeszło!

[marta082008]

Hehe, patrzcie jak kazda odniosla to do siebie co eovina napisala i teraz sie tlumaczy

To ja tez idealna mama nie jestem, chocby dlatego, ze wlasnie moj maly rozpracowuje nianie elektroniczna, a ja tu czytam pierdoly na forum i jeszcze do tego pierdoly wypisuje. No  

A i mam pytanie, Adas uwielbia chodzic trzymany za raczki, sam przychodzi i chce aby go prowadzac (zeby znowu nie bylo, ze go zmuszam, mecze, albo niszcze mu kregoslup ) no ale problem mam z czym innym. Kiedy tak chodzimy sobie, zauwazylam, ze jedna nozka jakby powloczy, wyglada ona na mniej sprawna jakby, czy to normalne? Tak samo jak raczkuje to przeciera tylko jedno kolano, to sprawniejsze. Martwic sie, czy to sie wyriwna?

Selena,kiedys mialam na studiach taki przedmiot o pracy mozgu, dowiedzialam sie, ze mleczne sniadanie jest niefajne ze wzgledu na to, ze trawienie polaczenia moeka i weglowodanow zuzywa bardzo duzo energii, teraz tonie klopot, ale szkolniakom nie zaleca sie jedzenia takich sniadan, bo potem, przez kilka godzin sa ociezale na lekcjach - gorzej sie mysli. Ponoc

A i mam pytanie, Adas uwielbia chodzic trzymany za raczki, sam przychodzi i chce aby go prowadzac (zeby znowu nie bylo, ze go zmuszam, mecze, albo niszcze mu kregoslup ) no ale problem mam z czym innym. Kiedy tak chodzimy sobie, zauwazylam, ze jedna nozka jakby powloczy, wyglada ona na mniej sprawna jakby, czy to normalne? Tak samo jak raczkuje to przeciera tylko jedno kolano, to sprawniejsze. Martwic sie, czy to sie wyriwna?

Bywa różnie, zwykle jedna strona jakby dojrzewa później, w mniej lub bardziej widoczny sposób, ale jeśli piszesz, że aż "powłóczy" nóżką, to ja bym poszła do lekarza, a nuż poda ci jakieś ćwiczenia czy coś. Może się wyrównać, a może wcale nie, wizyta u lekarza cię nie zje, a sumienie będzie czyste i w razie czego będziesz miała większe szanse na "naprawę" tego. Najwyżej się dowiesz, że jest ok

A moje dziecko twierdzi, że jestem mamą idealną  więc tej wersji się trzymam 

Martuś, a prowadzisz go wtedy za jedną rączkę czy za dwie
Specjalista ze mnie żaden, ale przy raczkowaniu chyba nie przejęłabym się tym, że jedna noga jest silniejsza od drugiej.
Przy chodzeniu - jeśli prowadzisz za obie ręce - to już chyba by mnie zaniepokoiło, jeśli to jest faktycznie powłóczenie

[marta082008]

Moze to nie jest takie piwloczenie, ale wyraznie widac, ze jedna jest silniejsza. Prowadze za obie. To wyglada troche tak jakby kulal, no nie wiem, trzeba by to bylo zobaczyc. Jak jakos to jeszcze mozna opisac, to widac, ze stawia jedna noge mocno, a druga jest jakby podporka tylko. Jutro ide na kontrole z brzucholem, to od razu jego pokaze.

Ala, ja tam zawsze lubiłam Twoje luźne podejście i to szanuję, ale też liczę na to samo w stosunku do mnie  Wink

Ania wiesz, że Cie lubię i bardzo szanuje twoja wiedzę i umiejętności w kwestii żywienia. nie raz coś podpatrzyłam i zastosowałam u siebie. a "jedzenie "łapami na pewno zastosuje u Zosi.

chciałam jeszcze napisać, że jeśli kogoś uraziło to co napisałam to przepraszam. i tyle w temacie

Anulka co do Mariettki to ja bym zrobiła jeszcze badanie moczu. Dla mnie to podstawa przy ZUM.
Ja bym dawała dużo do picia i na pewno herbatę z cytryną.

Ala  
Na badanie chyba już za późno skoro już dostała antybiotyk wczoraj?
Nawet dr powiedziała, że nie ma 100% pewności i możemy poczekać do wieczora i jak zejdzie gorączka i nie będzie innych objawów to może nie podać, ale wieczorem zaczęły się typowe objawy  - pokazywała, że ją boli, mówiła "ziusiek ała" i przesiadywała na wc, a tempa rosła, to podałam. W nocy jęczała i wołała "ała, ała" przez sen, dwa razy budziła sie na "siusiu sipko"   Na wynik posiewu też się czeka chyba 4 dni  

Pierwszy w jej życiu antybiotyk   Pediatra mówi, że i tak się długo uchowała, skoro jest żłobkowa.

Doksik, dzięki  

[sylwiq]

Marta u nas przy asymetri jedna strona kniej uzywana alevjesli tylko zauwazalne to jest przy chodzeniu to idz do lekarza niech luknie i podpowie cos

Martuś lepiej zagaić lekarza o to chodzenie w takim razie.

[marta082008]

Oki, zapytam jutro.

Widac, ze jest zdecydowanie prawostronny, uzywa obu raczek, ale lyzeczke, jedzenie, trzyma w prawej, noga silniejsza tez jest prawa.

Marta ja bym się chyba na tym etapie aż tak nie przejmowała... Normalne że jest jedna strona silniejsza... On jeszcze samodzielnei nie chodzi Za rączki jak prowadzisz to nie unoś go za ręce. Jego rączki trzymaj swobodnie na wysokości jego barków - to on ma chodzic a Ty tylko podtrzymywać - jak trzymasz ręce wysoko i go jakby unosisz to nie jest dobre. Moi od poczatku mięli wybrane swoje strony - Maciek prawą, Szymek lewą i tak pozostało.

Tak odnośnie tamtego tematu : to, że staram się odżywiać dzieci zdrowo nie czyni mnie matką idealną w żadnym calu. I chyba nie chciałabym taka być. W realu rozmawia się ogólnie - tutaj na konkretny temat. Myślę że większośc z tych postrzeganych jako idealne przy poznaniu stają się normalne.

[marcella]

Martuś daj znać z ciekawości co lekarz powiedział.. Raczkujące dzieci faktycznie często którąś stronę mają mocniejszą.. czasami dzieci zamiast raczkować tak śmiesznie na pupie się przemieszczają i wtedy widać najbardziej, która strona dominuje.. ale przy chodzeniu chyba nie powinno tak być.. no ale nie pojęcia szczerze mówiąc

Ja odkąd mam Zuzkę.. tak od dobrego roku dopiero w końcu nauczyłam się nie porównywać.. Miałam już tyle różnych "problemów" z nią i szczerze mówiąc nie ma rady idealnej.. Trzeba dostosowywać wszystko pod swoje dziecko.. A nie patrzeć prostolinijnie.. Z jedzeniem też tak jest.. Moja za nic nie chce posmakować nowych rzeczy.. i teraz nawet jak weźmie coś niezdrowego.. to ja się cieszę jak głupia bo chociaż posmakowała...

Anulka możesz też kupić żurawinę i jej zaparzać.. jako herbatkę.. albo taki napar robić i do picia lub na łyżce podawać...

[Maja]

Dziewczyny a Marietka ma zapalenie dróg moczowych  Huh? Wczoraj rano zdrowa poszła do żłobka, zadzwonili do mnie, że ma 39,2. Odebrałam, temp. spadła, ona żywa, skakała, śpiewała. około 15,30 zaczęła się pokładać i zasnęła na mnie. Zmierzyłam temp. a tu 40,2. Pojechałyśmy do pediatry. W życiu bym na to nie wpadła, myślałam, że jakiś wirus, bo jakby katar się zaczynał, ale pediatra zbadała brzuszek i powiedziała, że drogi moczowe. Faktycznie ostatnio często siusiała, ale myślałam, że to z racji fascynacji nakładką i możliwością samodzielnego siadania na sedes  Roll Eyes No i dostałyśmy antybiotyk.
No i tak się zastanawiam czy dodatkowo może jej kupić żurawinę, czy jakiś sok z żurawiny? Możecie coś polecić? gdzie to kupić?

na badanie nigdy nie jest za późno; zrób jej mocz ogólny i posiew
Tak szczerze to jestem przerażona, że dziecko dostało antybiotyk na ZUM bez podstawowego badania. Przecież to można na cito zrobić. Lili pediatra dała jeszcze na crp i dzięki temu wynikowi+mocz ogólny (na posiew czekaliśmy trochę dłużej) wiedzieli co i w jakiej dawce wdrożyć.

Anulka, sprawdź to, żeby się mała nie męczyła

[marta082008]

Marta ja bym się chyba na tym etapie aż tak nie przejmowała... Normalne że jest jedna strona silniejsza... On jeszcze samodzielnei nie chodzi Za rączki jak prowadzisz to nie unoś go za ręce. Jego rączki trzymaj swobodnie na wysokości jego barków - to on ma chodzic a Ty tylko podtrzymywać - jak trzymasz ręce wysoko i go jakby unosisz to nie jest dobre. Moi od poczatku mięli wybrane swoje strony - Maciek prawą, Szymek lewą i tak pozostało.

Jak chodzimy to on trzyma raczki nawet nizej, dlonie ma na wysokosci swojego pasa lubodrobine wyzej, te moje rece sa tylko dla trzymania riwnowagi, bo sile to on ma no tak w ogole to jestesmy juz po pierwszych samodzielnych kroczkach, trzech konkretnie, ale chyba nie zauwazyl tego  ale to byl tylko ten jeden raz kilka dni temu.

Marta no to najwazniejsze że on "chodzi" samodzielnie. moim zdaniem wszytsko jest ok, ale pewnie warto, żeby go zobaczył jakiś fizjoterapeuta. Buźka !

Maju, a crp w jakim celu? bo przy takiej gorączce to raczej pewne, że będzie podniesione, a crp czy ogólne badanie moczu raczej nie wnosii nic przy wyborze antybiotyku. Wyjdzie crp podwyższone i bakterie w moczu - to na pewno, skoro siusia dużo i ją boli, ale dopiero posiew wskaże jaki ewentualnie antybiotyk wybrać.
Mogę się mylić, ale tak na logikę przypuszczam  
Ale oczywiście zrobię badanie. Dzięki  

No i posiewu się nie da zrobić na cito, bo to musi wyrosnąć, a ogólnego też nie zrobiłabym popołudniu. Chciałam poczekać do rana nawet, ale jak się zaczęło wieczorem pogarszać, to podałam.

[eovina]

Ania dla mnie badanie moczu to podstawa naprawdę polecam zrobić bo dopiero wtedy wiadomo co tak naprawdę się dzieje. Uwierz mi bo niestety mam doświadczenie w tym temacie

[Maja]

Mocz ogólny można na cito, posiew trwa dłużej ale można zadzwonić i zapytać czy się wysiewa.
Lekarz, który Lile przyjmował na oddział (miała ostre odmiedniczkowe zapalenie nerek) dzwonił po kilku godzinach już.

Badanie ogólne moczu to podstawa.
Nie wiesz, co to za infekcja, a warto to sprawdzić.

Aha, mocz trzeba zakwaszać - Lila piła sok z żurawiny i dostawała Cebion w kropelkach.

[dziubasek]

eovina, odnośnie Twojego spostrzeżenia rozkwitu idealności wśród forumowych babeczek- myślę, że o wiele łatwiej się coś pisze niż robi w rzeczywistości i ja bym brała na to duuuużą poprawkę (nie piję do nikogo i nie odnoszę się tylko do powyższej dyskusji).

I herbatki z cytryna i ogórki kiszone
Badania zawsze warto zrobić.
Ja natomiast spięłabym się z badaniami pewnie dopiero wówczas, gdyby takie infekcje się powtarzały. Zapalenie może się zdarzać od czasu do czasu, ale jeśli zbyt często, to bym pewnie chciała dociec dlaczego. Raz w roku do przeżycia, bez poważniejszych przyczyn.
Ale jak mówiłam- tj.pisałam-zawsze warto zrobić badania, choćby dla pewności.

[Maja]

doksik, tu chodzi o Maritkę, dziecko a nie dorosłego.
Lila chorowała raz i ja dziękuję, nikomu nie życzę bo u nas zakończyło się szpitalem. U dziecka taka infekcja jest na prawdę niebezpieczna.

spięłabym się z badaniami pewnie dopiero wówczas, gdyby takie infekcje się powtarzały

po infekcji, tej jednej jedynej trafiłyśmy do poradni nefrologicznej i Lila miała zlecenie stałe badania moczu i posiew przez 12 miesięcy, co miesiąc. Dodatkowo usg i scyntygrafia. To nie są żarty

Oczywiście Maju, zależy w jakim stopniu, uogólniam do różnych sytuacji, u nas infekcja była taka, że mała częściej siusiała, ale gorączki nie było, więc ja wyrażam się z takiej perspektywy. Nie wiem, jak zachowałabym się, gdyby było gorzej, z resztą napisałam, ze badania zawsze warto zrobić i przy poważniejszej sytuacji pewnie chodziłabym po lekarzach. Nie odwlekam przecież od badań i dociekania przyczyny

Maju, ja nie kwestionuję zasadności badania moczu, ale po prostu nie rozumiem co wnosi badanie ogólne i crp do decyzji o rodzaju antybiotyku i żadna z Was tego nie wyjaśniła, tylko piszecie, że trzeba zrobić. Dlatego nie zgadzam się, że niesłusznie podała antybiotyk, bo trzeba by było czekać na wynik posiewu żeby mieć pewność jaki antybiotyk wybrać, a z nią było coraz gorzej  i nie mogłam czekać do rana. Gorączka nie spadała po lekach... Gdyby to było rano to co innego, ale ona rano była zdrowa, a popołudniu ponad 40 stopni. Nie odważyłabym się przeczekać tej nocy bez reakcji na leki przeciwzapalne i przeciwgorączkowe.

Dziadzia już zawiózł mocz do badania i po drodze kupi jakąś żurawinkę.
Chyba warto jej dawać dużo produktów z wit. C, prawda? Wczoraj wciągnęła całe kiwi, dziś też spróbuję jej dać.

Tak anulka, wit.C jak najwięcej w tym okresie, dlatego pisałam, że żuravit, ale też żurawinka suszona, ogórek kiszony jeśli lubi (albo sok z nich ), cytrynki w herbatce lub do lizania- dzieci to lubią Kiwi też, jak najbardziej.

I herbatki z cytryna i ogórki kiszone

ogórka kiszonego nie tknie   ale cytrynę będę dawać do herbatki  

[Maja]

anulka, jak będziesz mieć wynik to zadzwoń do lekarza albo podejdź.

Dziewczyny a ja mam pytanie odnośnie rowerków biegowych... Moi chłopcy mają kettlery 10. Sa już za małe. NIe czają pedałowania więc nie kupię im na 2 kółkach z pedałami ( 4 kółek nie uznaję ). Kettler robi 10 cali lub 12 cali ?? Czy te 12 cali posłuzy im jeszcze 2 sezony ??