Mojej jakoś od poczatku nie polubiłam i tak zostało do dziś, ale ona ma ogólnie problemy ze sobą, nie akceptuje synowej (zony starszego brata mojego męża), kiedy nie znaąłm
jeszcze moejgo męża rozwaliła jego związek z jedną laską (ale to akurat na moje szczescie:)). Ona jest po rozwodzie i uważa że teraz mój mąż powinien sie nia zajmowac nie wiem dostarczac jej atrakcji odiwedzac codziennie, najlepiej jeszcze mieszkac z nią. Ona uważa że poswięciła sie dla dzieci, bo nie wyszłą za mąz za innego faceta (bo niby wtedy mieli by przej...) i oni mają sie teraz poswiecac dla niej.
Starszy brat zrobił najlepszą rzecz dla siebie i sowjej rodziny po kilku akcjach z mamusią, wziął kredyt na mieszkanie i wyprowadził sie z dala i nie utrzymuje kontaktów.
A mój mąż du... wołowa, skacze wokół mamusi, tylko jak długo ja wytrzymam wpier... się teściowej w nasze zycie.
Po wigili wziełam syna do łazienki kąpać, wyszłam na 3 sekundy bo mi coś po nogach ciągneło, wchodzę do pokoju a ta balkon otwarty bo jej gorąco, no jak sie wkurzyłąm, jak zaczełam wyzywać, bo raptem ze 3-4 dni dopiero był zdrowy a 3 tygodnie meczylismy sie z chorobą i na antybiotyku był.
Nienawidze tej starej głupiej baby za to ze nastawia meża przeciw mnie i mojej rodzinie