Ja też przyszłam z odkurzaczem i mopem. Odkurzymy, umyjemy panele, położymy dywan i już wątek jak nowy

.
Z tymi świętami pojechałam

. Ale nie chciałabym aby to było za tydzień, bo bym sie nie wyrobiła. Jeden tydzień to ja potrzebuje na zakupy. Bo przecież w kolejce będzie się stało pół dnia

. No i pewnie i tak się wszystkiego nie kupi i trzeba bedzie jezdzić w tą i spowrotem.
Sylwia na szczęście to Wasze ostatnie święta "osobno" potem już razem do końca życia - wyobrażasz sobie ?
Wasi rodzice się jeszcze nie znają

No to chyba już najwyższy czas....
