Wiesz,spróbować możesz...
Chociaż tak szczerze to
ja bym się strasznie wkurzyła jakby mi mój R.tak nalegał...
Ja rozumiem,że atmosfera,że dla niego że coś tam coś tam

ale w tym wszystkim Ty również jesteś pokrzywdzona...Baaaaa na pewno bardziej niż jego matka-bo w końu to chodzi o Twój ślub!
Zalezy tez od sytuacji-czy kiedyś miałyście takie konflikty,czy to pierwszy raz?
Bo jak pierwszy to może i bym poszła,zobaczyła,a nóż by się coś wyjaśniło...ale jeżeli któryś z kolei to na bank bym nawet nie zamierzała rozważyć takiej propozycji a PMowi bym powiedziała co o tym wszystkim myślę...
Powiedz szczerze-nie boisz się,że jak teraz ulegniesz to zawsze tak będzie...będzie konflikt,Ty wyrazisz swoje zdanie,a później będziesz musiała zmusić sie do rozmowy bo inaczej będziesz miała "ciche dni"z M.?