Autor Wątek: Panna Zuzana i Alicja z krainy czarów- nasze życie na wariackich papierach...  (Przeczytany 20772 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Wotam Ewcia :) pamiętam Cie doskonale i napewno będę odwiedzać :) mi los spłatał podobne doswiadczenia jak i Tobie więc wiem o czym mówisz :/
powodzenia dasz rade :)
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
różne sytuacje są aneta_81 w sprawie utrudnień w widywaniu dziecka, ja mam taką sytuację ze Wanessa nie zna ojca
biologicznego i miał szansę na początku zostawił mnie jako młodą nastolatkę teraz nawet na kolanach z Polski do UK by szedł
nie pozwolę jej zobaczyć...


Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Ewcia przepraszam że u ciebie ale zawsze mnie to zastanawiało co później matki mówią swoim dzieciom które nie znają swoich ojców. Byłam świadkiem kiedy do mojej kuzynki przyszedł pewien pan mówiąc jej że jest jej bratem i że zmarł jej biologiczny ojciec. Kobieta 38 lat przeżyła mały szok. Nagle okazało się że jej rodzeństwo to jeszcze brat i bodajże 2 siostry. Ajjj działo się, zwłaszcza że spadek był do podziału. W sumie dlatego ją szukali, bez niej nie mogli nic zrobić. Kuzynka musiała przejechać pół Polski aby rodzinka mogła zakończyć wszystkie sprawy spadkowe. Nagle obcy ludzie rzucali jej się w ramiona.
Dlatego m.in. jestem jak najbardziej za nie utrudnianiem kontaktów z dzieckiem, nie ważne co mi zrobił, dziecko nadal ma prawo poznać ojca, bo później różnie w życiu bywa.  
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
dlatego napisałam, ze to indywidualna sprawa..
wszystko zależy od sytuacji, od ojca ..
sandrunia, ja Ciebie rozumiem, tez bym pewni nie pozwolila na kontakty po tak długim czasie..

tak naprawde bardzo duzo zalezy od matki i jeżeli juz zaistaniała taka sytuacja, to trzeba to dobrze przemyslec jak to dalej poprowadzic ..

bo czasu sie potem nie cofnie ::)

Gabiś
  • Gość
Według mnie to sprawa dośc trudna do rozstzrygniecia czy w danej sytuacji pozwolic ojcu na kontakt z dzieckiem czy nie... T ozależy od wielu czynników... Osobiście uważam, że nie powinno się zabraniać takiego kontaktu.. Różnie w życiu bywa i tzreba wziąć pod uwagę wszystko.

Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
ja wzięłam wszystko pod uwagę, ja 15 lat sama, długo nawet mama nie była za mną...życie dało mi popalić i nie mówię, bo Waneska dowie się o tym na 100%, będzie
chciała zobaczyć niech widzi...ja tylko palca do tego nie przyłożę...ale prawdy ukrywać nie będę...z resztą jakby chciał dawno by coś zrobił, przez 3 ponad lata miał ją obok kilka klatek dalej...przechodził obok i nic, nie było dnia dziecka urodzin choinki w jego wykonaniu...a co kiedyś "zbuduje" i może "normalną" rodzinę i co
obudzi się ojcostwo poczuje co to jest...i zerwane więzi kochana nastoletnia córko wybacz to ja...moja sytuacja jest za klarowna, bo inaczej jak by żył w kontakcie
to inaczej bym podeszła do tego...


Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
sandrunia.. 15 lat, naprawde byłas młodziutka..

Ewka, co tam u Ciebie?

Gabiś
  • Gość
Sandrunia no i się poryczłam :( Niby znałam Twoją historię... Ale to jest takie cholernie neisprawiedliwe :(:(

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Eva przygarniesz i mnie do twojego wątku?
Pamiętam twój poprzedni watek i ciesze się, ze sobie zaczynasz układać życie na nowo. :D



Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
Gabiś do dziś mam takie dni że na wspomnienia bierze, w te ciężkie dni...ale i tak z biegiem czasu i patrząc na to teraz
cieszę się że dałam radę, że nie oddałam nigdzie, że mam teraz świetną rodzinkę, jakbym wtedy nie walczyła o nią to dziś
nie byłoby normalnie...a tak mam dwie psotnice które są za sobą bardzo, że aż serce się cieszy...męża już lekko mniej psotnego ;D

nagroda za to wszystko jest bezcenna...RODZINA

a co tam u Evy i jej księżniczek :D ?


Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
Izunia niebędąc w takiej sytuacji czego Ci i nikomu innemu nie zyczę nie wiesz jakbyś zrobiła, to wszystko są strasznie delikatne sprawy i naprawde każda jest inna , wiele czynników wpływa na to jakie są stosunki miedzy rodzicami i dziećmi, życie jest okrutne niestety ... ale co zrobić? żyć trzeba dalej ..
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
 :hello:

Ależ tu się debata potoczyła.. :o czytałam was kochane czytałam i zbierałam siły żeby się wtrącić... ;)
no ale skoro zostałam wywołana do odpowiedzi to już pisze ;D zacznę jednak od mojego stanowiska nt. kontaktu M. z córkami;)

Przede wszystkim dzieci nie są tu niczemu winne...nie są winne temu, ze rodzicom nie wyszło...ale gdybym była upartą i zawzietą osobą to sama od siebie na ten kontakt bym nie pozwoliła....na szczęście taka nie jestem...gdy spojrzałam na wszystkie ZA i PRZECIW (nie tylko jako była żona, ale i matka) wyszło mi,  że więcej jest przeciw niż za...bo w końcu zranił nie tylko mnie...zdradził....zdradzając mnie zdradził cała rodzinę burząc nasz spokój...skrzywdził mnie, ale przede wszystkim skrzywdził te małe niczemu winne istoty, bo w końcu one też na swój sposób cierpiały nie mając w tym wszystkim poczucia stabilizacji...przy tej stabilizacji może i ja jestem nieco winna...bo to w końcu ja nie chciałam do niego wrócić, ale wybaczcie...ja zdrady wybaczyć nie potrafiłam i nadal nie potrafię...mnie ten człowiek brzydzi..w tej chwili córcie nie zdają sobie sprawy z tego co się dzieje...kiedyś jak dorosną i będą chciały poznać całą prawdę to ją poznają...nawet dziś kiedy o tym myślę wiem, że będzie mi trudno opowiedzieć im o tym...bo najtrudniej jest powiedzieć o krzywdzie swoim bliskim...gdzie krzywdę wyrządziła niegdyś bliska osoba... wiecie? niby jestem silna i już dawno uporałam się z tamta sytuacja, ale pisze i płakać mi się chce...ale wracając do tematu...ja po prostu widzę jak dziewczynki chcą tego kontaktu z ojcem...widzę jak promienieje Zuzi buźka gdy słyszy, ze np. dziś pojedzie do taty...jak się stroi gdy ma po nią przyjechać...Alicja z kolei na hasło "pojedziecie do taty" już dzierży buty w rączkach i chodzi za mną by już jej je ubrać...  i z jego strony widzę tez wielka chęć kontaktu......widzę jaki ma zaciesz gdy sprowadzam je do samochodu...jak otwiera do nich ramiona i przykuca na ich widok...a ja ze swojej strony czuje ze gdybym im tego kontaktu zabroniła skrzywdziłabym je jeszcze bardziej...a im krzywdy już nigdy nie pozwolę zrobić...
No...tyle...popłakałam, a teraz zmiana tematu... :)

milenaw pewno, że przygarnę ;) fajnie, ze jesteś :)
madziulek witaj :-* widzę, ze naprawdę długo mnie na forum nie było... :-\ i masz racje...ja kiedyś nie będąc w obecnej sytuacji nawet nie potrafiłam sobie takich spraw wyobrazić...jednak los bywa okrutny...szybko mnie doświadczył...ale my kobitki silne stworzenia jesteśmy i zawsze damy rade ;) Tobie jak i sobie życzę powodzenia :-*
Maja on zawsze szukał osoby która go za rączkę poprowadzi..ja na dzień dzisiejszy powiedziałam dość! Pępowina została odcięta. Niech się kto inny nim opiekuje. Od tego ma mamusie na ten przykład. ;D
Izunia nie przepraszaj tylko pisz śmiało :) u mnie zawsze możesz ;D

"a co tam u Evy i jej księżniczek?"
hmmm...dobre pytanie...w zasadzie to nic nowego...
Księżniczki nadal przebywają u tatusia...
A ich mamusia?
no cóż... obija się :D śpi ile się da...i regeneruje siły na powrót tych moich diablic kochanych :D
Dziś jeszcze jedziemy na big zakupy do jakiegos marketu, bo Bartek musi odkupić czajnik ;) stary się zwęglił jak Bartek gotował wodę na zupkę chińską od 23.00 do 1.00 w nocy... dopiero jak szłam się wykąpać i wyszłam na korytarz zobaczyłam masę dymu...od razu zatrybiłam co się dzieje...na szczęście w porę...nie wiem czy dziś bym tak do was pisała gdybym czajnika nie zestawiła z kuchenki... ::)
No i dziś lub jutro pojedziemy z Bartusiem i Maniusiem na wieś ;) do naszych rodziców :) Bartek musi odebrać dowód rejestracyjny od auta i poniedziałek wolny dostał więc trochę się rozerwiemy wśród znajomych i pewnie na cały weekend z hakiem przepadnę ;) a no i we wtorek moja babcia ma 73 ur. a w środę dzień matki i chcemy skorzystać z okazji i już w weekend wręczyć naszym mamom no i babci kwiaty ;D ;D ;D
Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Offline Izunia

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1051
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.08.07
Izunia niebędąc w takiej sytuacji czego Ci i nikomu innemu nie zyczę nie wiesz jakbyś zrobiła...
Wiem bo znam siebie, mam takie same zdanie co Eva dzieci nie są niczemu winne. Tak jak mówisz rożne są sytuacje. Ja jestem tego pewna bo mój mężczyzna jest ze mną 9 lat, córka prawie 2 wiec nie miałabym nawet prawa zabronić im się widywać.

Jejciu zapomniałam że niedługo dzień matki!
Czajnik to może elektryczny kupcie ;)
Natalia   10.10.2008  
David      15.06.2013  

Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
he he elektryczny miałam 4msc i odmówił posłuszeństwa :-\ grzałka się przepaliła...chyba jednak będę musiała zainwestować w jakiś lepszejszy :P

a i prawo byś miała, ale niekoniecznie byś z niego skorzystała ;)
Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
prawo nie prawo, zależy od sytuacji, serio dziewczyny postawcie się że teraz nagle zachciewa Wam się przedstawić tatę....
"córko to twój tatuś...no ale mamo jak mój kiedy ten co Lili jest mój"...no kochanie wiesz ten był na niby wychował cię tylko ale ten jest prawdziwym...
nie znasz go to fakt, ale tak chciał los...i co mam powiedzieć zostawił mamę była sama byłyśmy potem my we dwie...żyłyśmy starałyśmy się,
i pojawił się ten...mój teraz mąż....to kto jest tatą w końcu ten co wychowa czy ten co da życie... ??? jak ja patrzę nie raz i nie dwa na podejście
Łukasza do Waneski ja mu do pięt nie sięgam...oni są jak jedni...jazdę autem uwielbiają ...żebyście wiedziały ile razy to ja i Lili siedzimy z tyłu,
bo kto prowadzi, rajdowca i instruktor...zadania domowe, wiesz co mamo ty się nie znasz, i mogą tłuc jedno aż upomnę yhym jest 21...
tato,a jak zjem cały obiad dostanę loda i pójdę do dzieci się bawić...ja jestem póki nie ma taty z pracy...

ja targam się ciągle z tą moją w sumie Wan sytuacją, bo ja mam ją, jasne dopiero jej będzie moje zadanie przedstawić to...ale JAK...
każdy pisze, ojciec to ojciec,ale kto przeżył to co ja to co Wan... ??? ja nawet jakbym teraz chciała napisać nie potrafię tego co we mnie
siedzi...zepsuć jej świat, kto by chciał 6-latce to zrobić...a jak nie teraz to kiedy, no prawie każdy ma dziecko, albo każdy ma poczucie co to jest...
to czyli kiedy jest OK, kiedy i jak powiedzieć...bo ja chyba za głupia na ten temat, i jak się zdecyduję to nie odstąpię od pomocy psychologa...
bardzo bezsilna się czuję... :( :( :( przecież to nie moja wina i ja tego na siłę nie robiłam...


Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
heh moi dwaj mężczyźni śpią, a ja cosik nie mogę  ::)

Sandrunia ja Cię rozumiem...bo co innego jest kiedy dziecko ojca zna od narodzin a co innego gdy ma poznać w wieku 6 lat...to byłby dla Waneski wstrząs...poza tym ona mogłaby jeszcze nie zrozumieć...po prostu jest na to za mała. Jej dziecięcy świat by się zawalił...postawmy się w jej sytuacji...mam tate tego jednego kochanego...i nagle?!w jej życie wchodzi zupełnie nie znana osoba... drugi (rzekomo) tato ...dla dorosłego człowieka jest to wstrząs, a co dopiero dla  6 letniego dziecka...Fakt te nasze dzieciaczki czasem rozumieją więcej niż nam się wydaje, ale to są zawsze dzieci...i im mniej wiedzą tym lepiej...
A z kolei stawiając się w twojej sytuacji...no jak można dziecku powiedzieć prawdę żeby go nie skrzywdzić ??? no nie da się...nawet jeśli ową sytuacje przedstawi się najdelikatniej jak można...dziecko zawsze uczepi się paru wybranych słów i mimo, że może w danej chwili nie zapyta to potem i tak kiedyś nii z gruchy ni z pietruchy zapyta a jak, a dlaczego... i mimo, ze się do tego nie przyzna będzie chodziło i myślało o tym...może i nawet będzie żyło w poczuciu winy, że to wszystko przez nie. Wiem z własnego doświadczenia...bo mimo, że Zuzie- wówczas 3,5 latke chroniłam przed tym co się działo w moim małżeństwie ona i tak była świadkiem kilku zajść...i bardzo to przeżyła...była rozbita...i straciła poczucie stabilizacji...Dlatego Sandrunia myślę, ze na chwile obecna lepiej zostawić sprawy tak jak są...Tulam Cię :przytul: i dużo siły życzę, bo wiem ze będzie potrzebna :-*
Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
no Sandrunia, nie miałas lekko..a teraz tatuś przypomiał sobie, ze ma dziecko.. no rewelacja..to gdzie on był ileś lat temu?

Ewka , buziaki poniedziałkowe dla Ciebie i Twoich dziewczynek  :-*

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Halo co tam?
Przesyłam buziaki. :D



Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
Hej :)

Miałam pisać do was we wtorek, ale jakoś tak czasu brak...jak wchodziłam na forum to na chwile i uciekałam dalej...
Ostatnie 3-4 dni miałam sporo załatwiania...wszystkie  potrzebne dokumenty do dodatku mieszkaniowego musiałam zebrać, a co się przy tym na wkurzałam to aż głowa boli...Po prostu aż ręce opadały na rzekomo kompetentne osoby, które dokumenty miały mi wydać...ehhh ::)
Dziewczynki nadal są u ojca, ten zamiast pracy szukać bawi się w nianie..no nie mówię jest ich ojcem może, a nawet powinien się nimi pozajmować, no ale...siedzi w domu i się odgraża że złoży wniosek o zmniejszenie alimentów..zresztą..nie ważne...nie chce mi się o nim nawet myśleć bo ciśnienie mi rośnie :-\ W każdym bądź razie dziewczynki po tym weekendzie maja wrócić do mnie. Już mi tęskno za nimi...a Zuzia wczoraj dzwoniła z życzeniami z okazji dnia matki to aż mi łzy w gardle stały i słowa z siebie wydusić nie mogłam...
Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Hej to ty teraz się nie denerwuj bo to ci nic nie da,  tylko wypocznij jeszcze trochę, nabierz sił na nowy tydzien jak dziewczynki będa z tobą. :D



Offline *Ewelina*

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7521
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.12.2007
Co tam u Was??



Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
 :hello:

Córeczki mam od dziś w domu :D A ja zdążyłam trochę wypocząć podczas ich nieobecności ;)
Nie widziałam dziewczynek już 2 tygodnie to mi się wydaje, że normalnie urosły :o  :)
Dziś odwiozła je ich babcia- mama mojego byłego.
Już zdążyły mi nabroić, ale tak długo nie widziałam tych małych lumpów, że nawet się nie zezłościłam ;)
A weekend jak zwykle spędziliśmy poza domem ;) na ciągłych wypadach ze znajomymi ;)
Wczoraj wracając zjechaliśmy z trasy, żeby obejrzeć tereny zagrożone powodzią i normalnie nam się droga urwała :-\ bo na drodze "stała" Wisła :-\ straszne to jest...jak w tv pokazywali powódź to mi się w oczach łzy kręciły, ale wczoraj to mnie normalnie zatkało :-X bo ja zawsze żyłam w takim przeświadczeniu, że jak powódź to daleko od nas, a tu proszę...parę km od Bydgoszczy :-\ w zeszłym tygodniu za to byliśmy w Świeciu i widzieliśmy jak ludzie prawie w centrum miasta wchodzą do domu po drabinie...i to przez okno... :-\ dla mnie masakra :-\
Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Gabiś
  • Gość
Nie dziwię się ze stępskniłas się za dziewczynkami :) Ale wypoczęłaś sobie przy okazji...
Co do powodzi... koszmar :(

Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
oj to prawda koszmar robi ta powódź i koszmar zostawia po sobie :(

fajnie ze już masz swoje zbóje przy sobie ;D


Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
Hejka dziewczyny:-*

dawno mnie tu nie było... i to znów przez moje "małe-duże" powody :-\
cały ostatni tydzień wgl nie chciało mi się z łóżka wychodzić..taka mała depresyjka mnie złapała :-[ w dodatku mój były skutecznie psuł mi resztki humoru interesując się nie swoimi sprawami ::)
no ale jesteśmy z powrotem :P i będziemy nadrabiać :)
W zasadzie przez tydzień nie wiele się zmieniło u nas...no może poza pogodą :P bo się gorąc zrobił straszny ;)
Dziewczynki broją dalej jak broiły;)
Zuzia większość czasu spędza na podwórku z kolegam ;) no i od czasu do czasu tylko wpada jak jej się przypomni że ma potrzebę :P na posiłki baaardzo ciężko jest ja ściągnąć do domu...najchętniej by jadła na dworze ::) jak na podwórku już jej się (o dziwo) znudzi to w domku pilnie ćwiczy oglądanie bajek ;D lub ujeżdżanie hulajnogi po pokoju...
Alicja z kolei wciąż najlepiej się czuje przy maminym cycusiu :P i chyba kiedyś wstąpi do chóru jakiegoś czy co...ostatnio taka "rozpiszona" i rozkrzyczana się zrobiła, ze szok...ostatnio tez odważa się dosiadać swój rowerek na 4 kółkach :) i zdarza się ze jedzie ;D ale jaką metoda... naciśnie jedną noga na pedał i prze pedałuje do polowy i wtedy pedałami prze pedałuje 1x pełen do tyłu i znowu pół do przodu ;) i jakoś jedzie ;D no szok czego to dziecko nie wymyśli... 8)





Dziś na poprawę humorku strzeliłam dziewczynkom parę fot ;D
Oto efekty sesji 8)

ale miniaturki coś bokiem mi wychodzą... :-\ no ale z tego o widziałam można je na stronie sobie obracać :P













no i się matka też na foto załapała :P trochę nieogarnięta, ale co tam :P






Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Offline milenaw
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3836
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 08-09-2007
Ale ślicznie z Was kobietki. Super zdjęcia.



Offline sandrunia

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4128
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 18.08.2007
piękne kobiety z Was ;D

to siedzenie na dworze skąd ja to znam...identycznie, jeszcze tydzień było wolnego od szkoły to już całkiem się poluzowało, ale od dziś come back ;D


Offline aneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3666
  • Płeć: Kobieta
  • Szczęśliwa, spełniona..
  • data ślubu: 22.07.2006
wiesz.. Alicja goni już Zuzie .. jeny, jakie duże dziewczynki.. szok ;)

A Ty mi laska nie pakuj sie w depresje.. zobacz wiosna przyszła.. chłopa pod pache i na spacer  ;D

Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
Dziękujemy  :-* jesteście kochane :-*
No tak Sandrunia moja Zuzia tak lubi po dworzu biegać, ze nie wiem jak to będzie we wrześniu...teraz niby bardzo chce iść do przedszkola, ale czy jej się to we wrześniu nie odmieni ??? ::) No ale cóż będziemy się martwić po wakacjach ;D Jedno co mnie cieszy, ze koledzy Zuzi- bliźniacy chodzili właśnie do tego przedszkola gdzie zapisałam Zuzie :) czyli może nie będzie tak źle :P W razie co powiem Zuu że jej koledzy też do tego przedszkola chodzili a to ją na pewno przekona :)

Anetko jak tu się nie pakować w depresje? :P 2 dni ciepełka było a dziś znów paaaadało i jak dla mnie pogoda bleee :( nie no żartuje, bo to nie jest powód do depresji, ale jakoś tak ostatnio nie czuje się najlepiej i jestem w gorszej formie psychicznej...jakaś taka osłabiona jestem.. :-\

No nic...trzeba się za gotowanie obiadu brać ;)

Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."

Offline EvelinaDut

  • „Z Panem Bogiem jak z dzieckiem, nigdy nie wiesz czym jeszcze cię zaskoczy.”
  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Płeć: Kobieta
  • Co mnie nie zabije to mnie wzmocni :)
  • data ślubu: wolę nie pamiętać!!!
Hello w piątkowy wieczorek :D
Ależ tu cisza....
Miałam nadrabiać i znów mnie sporo czasu nie było ::) Ten net z UPC kiedyś przez okno wyrzucę :P od 3 dni w dzień wgl nie działa..a wieczorkami przerywa ::) wrrr No ale w końcu doczekałam się chwili gdzie necik nie przerywa ;D
Od jutra cały weekendzik (do pn.) nie będzie nas w domku ;D Znajomi wybierają się pod namiot i my dziś tak spontanicznie z Bartusiem tez zdecydowaliśmy się pojechać z nimi ;D Dziewczynki zostaną u babci tzn. mojej mamy :) chciałam je ojcu wręczyć na weekend, ale ten odmówił,a jak dryndnełam do mamy i grzecznie zapytałam czy byłby jakiś kłopot gdybym jej małe podrzuciła na weekend to ta mi na to, ze tak długo dziewczynek nie widziała, ze mam się nie zastanawiać i je przywieźć ;D tak się też fajnie złożyło, ze jutro i niedziele ma wolne  ;D hehe a jak jej wspomniałam ze do byłego dzwoniłam to stwierdziła że głupia jestem ze wgl do niego dzwoniłam i ze chyba tylko zdenerwować się chciałam ::) heh jej szczerość mnie zabiła, ale przyznałam jej racje ;)
Tak wiec od jutra do niedzieli wieczorka wypoczywamy ;D ;D ;D ależ się ciesze :D :D :D na dobrą sprawę to będzie mój pierwszy wypad pod namiot :o bo kiedy moi rówieśnicy zaczynali wyjeżdżać pod namioty ja się macierzyństwem zajęłam 8) no ale jak to mawiają...co się odwlecze to nie uciecze :P ;D
Siostrzyczki z piekła rodem...

"Lepiej za dużo nie marzyć,
marzenia mogą sparzyć,
gdy nigdy się nie zdarzy,
to co sobie wyobrazisz..."