No i koniecznie napisz gdzie wyhaczyłaś tą tunikę! Jest świetna!
Tuniczkę kupiłam w Orseyu. Ostatnio kupiłam tam jeszcze jedną, taka bardziej sukienkę, z super seksi dekoltem

Tylko chyba gacie modelujące będę musiała cobie do niej kupić

Wracamy do przygotowań przedślubnych.
Właśnie się zorientowałam, że liczba w suwaczku zrobiła się jednocyfrowa

Poważna sprawa... za mąż wychodzę
Odebraliśmy obrączki, są po prostu idealne, takie jak chcieliśmy. Bardzo nam się podobają. Musicie mi wybaczyć, ale nie zrobiłam im jeszcze foty. Postaram się to zrobić jutro.
A dziś dzień pełen wrażeń. Od jutra już urlop, więc muszę pozamykać tyle spraw w pracy ile się da. A popołudniu wraz z naszą świadkową jedziemy do Niemców zakupić wino na wesele.
Zastanawiam się nad jedną rzeczką. Na ostatnim piwku forumkowym dziewczyny posunęły mi bardzo fajny pomysł co do oczepin. Ponieważ ja nie będę mieć welonu i w planach miałam rzucanie kwiatami, dziewczyny podpowiedziały mi, żebym zakupiła pojedyncze różyczki w liczbie takiej ile będzie panien i rzucała właśnie nimi. Kiedy będę nimi rzucać one polecą we wszytskie strony, przez co każda będzie miała okazję złapać kwiatek dla siebie. I podejrzewam, że miny dziewczyn, kiedy zobaczą ,że te kwiaty się rozsypują będą bezcenne

Do jednej różyczki przywiązana byłby kokardka, która oznaczałaby, że właśnie ta panna, która ją złapie w przyszłym roku wyjdzie za mąż (czyli jak z tradycyjnym welonem). Podejrzewam, że jakbym kupiła te różyczki w kolorze herbacianym to połowa gości nawet by się nie zorientowała, że to nie jest mój bukiet. Co myślicie o takim pomyśle?