Jeśli chodzi o bałaganiarstwo, to muszę przyznać, że jak ja przyszłam do biura w poprzedniej pracy i zrobiłam porządek z papierami, to się tego trzymali, a jak nie wiedzieli gdzie coś wpiąć lub szukać, to pytali...Zatrudniona była sprzątaczka, więc brud był opanowany

Nie miałam przykrych doświadczeń, wręcz przeciwnie, może to też zależy jakie chłopy? Czułam się niczym księżniczka, o lepszej atmosfery w pracy nie mogłabym marzyć. Czasem leciały z ich ust ku... itp. jak się zapomnieli, ale zaraz się reflektowali i przepraszali

Chyba właśnie obecność kobiety ich mobilizowała do trzymania fasonu...

Ale za to kiedyś zeszłam na dół, gdzie mieli kanciapę "robole", wystarczył mi rzut okiem, nawet nie wchodziłam, więc w brud wierzę...