Oj jak mi tu daleko, wypalilam sie juz chyba na forum

Co u nas , no w sumie duzo sie dzieje, a raczej szybko, ale u nas to zupelnie normalne

.
Wczoraj byla nasza 3 rocznica slubu, mąz mial na 11 dopiero do pracy ,co za tym szlo bardzo pozno wrocił, kolecje mam przelozoną

na przyszly tydzien ,bo wtedy tez P. ma wolne.
Alex chodzi do przedszkola i z tego sie bardzo ciesze bo zrobil sie taki "duzy" juz, az mnie to troche przeraza ze gdzies te dni, a zaraz lata ucieknął.
No ale tak pieknie nie mogloby być, przynosi z przedszkola bardzo brzydkie nawyki, otoz w tamtym tygodniu wrocilismy z przedszkola, pojechalismy na ryneczek, kupilam loda mlodemu wafelka i mu tak "kapkami" serwowalam loda (bo on nie moze mleczka wiec dawalam mu tylko ,tylko sporobwac), wpadl w taki szal ze mi sie juz skonczylo ze nie dalam rady go uspokoic.
Wsadzilam do auta ryczącego, wysadzilam pod domem calego podrapanego na buzi,rzucającego sie itp , w domu wyl jeszcze z godz, powyrywal sobie wlosy z glowy garsciami

,oj dzialo sie jednym slowem trudno to opisac
Na drugi dzien mama moja podpytwala czemu on sie tak zachowuje (bo pani sie pytala co on taki podrapany na buzce, a wyglądal jak po walce z Adamczykiem

) , otoż okazalo sie że mają takich dwóch gagatków co tak robią - wymuszają i mlody podpatrzyl, mówie wam masakra, ja wyiadam . Z takiego spokojnego - jezeli tak mozna moje dziecko nazwac (bo zawze byl mega szybki i nie usiedzial) tal sie lobuz w domu, wymusza bije, gryzie, szczypie, nie wiem jak mam temu zaradzic. Jeszcze nam uczulenie wyszlo ,maly trasznie niespokojny,placzliwy i nie moze usnąc w nocy, albo sie w nocy budzi i draie lecy, sciąga bluzke itp
Ale oczywiscie mimo to ze ma takie akcje jest kochanym chlopcem, mam nadzieje ze wytrwam w tym spokojnie

i szybko to mu minie.....
Odpieluszkowany calkiem nie jest , tzn ma pampersa na noc i do spania w przedszkolu , czasem z mojego lenistwa jak musze cos szybko zalatwic i wiem ze to nam bedzie zabieralo duzo czasu ,czyli jazda autem zakladam pampersa (wiem ze gluio robie, bo on juz ladnie sika) no ale jak nie ma czasu na zatrzymanie sie na siku to coz, pozatym czasem wsadzic go do auta spowrotem graniczy z cudem

Budowa - juz domek zadaszony teraz wszystko dzieje sie w srodku, przesunelismy montaz kuchni na listopad, teraz musimy kupic prysznic i nie mozemy sie zdecydowac, bo lazienka na dole mala a my malego prysznica nie chcemu .
P. ostatnio z kolegą robil cale instalacje wody, takze juz duzo jest, teraz jeszcze strych w weekend bedzie robil i ocieplal dach . No jeszcze mase pracy , ja weekend tez będe miec [racowity bo czeka mnie tam duzo roboty , narazie zrezygnowalismy z elewacji zewnetrznej, teraz szukam osob do tynkowania w srodku i juz jakos to bedzie wyglądac

Noi to by bylo na tyle
