Autor Wątek: Bydgoskie Panny Młode 2011  (Przeczytany 140856 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #930 dnia: 21 Listopada 2011, 00:44 »
Zabciu alez ja się odezwałam jakieś trzy strony temu ( w wątku staraczków) ;). Nawet Cię pozdrowiłam, bo widziałam, że tam piszesz, musialaś nie zauważyć.
Do jakiego miasta Was wywiało? Do jakiegoś rodzinnego, czy praca Was sprowadziła gdzie indziej?

A ze staraniem, no wiadomo, trzeba "wycelować" w dobry czas :)
Ja póki co podczytuję co nieco, żeby byc w miarę oczytanym w sprawach poczęcia, póki co oczytanie musi mi starczyć. Ale trzymam za Ciebie, za Was mocno kciuki, może będzie pierwszy 11stkowy bobasek :) z tego letniego miotu :P bo z zimowego już mocno szykuje się na świat córeczka Anulki80, jeśli pamiętacie (brała slub w lutym).



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #931 dnia: 21 Listopada 2011, 14:03 »
to chyba faktycznie musialam niezauwazyc - przepraszam baaaardzo :blagam:...
a Anulke pewnie, ze pamietamy ;D i ciesze sie bardzo, ze nam tu ladnie szlaki przeciera ;D...
a my koniec koncow w toruniu wyladowalismy - za praca, chociaz ja zdecydowanie bardziej wole to miasto :P...


Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #932 dnia: 21 Listopada 2011, 14:16 »
Toruń piękny jest - to fakt.
Chociaż podobno więcej pracy jest w Bydgoszczy, ale to zależy pewnie w jakiej branży, tak słyszałam.
Ja póki co szukam pracy w Bydgoszczy i raczej nie wybieramy się stąd przenosić, chyba, że mąż by chciał zmienić pracę na taka w innym mieście.
Fakt faktem, tu mamy babcie, co się dość przydaje jak przybędzie w końcu nowy członek rodziny :)



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline marikusia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24 września 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #933 dnia: 21 Listopada 2011, 22:43 »
Ja jestem przyczajony tygrys :) Ciągle czekałam, aż ktoś się odezwie :) z chęcią wezmę udział w zabawie, więc...

Offline katepolak

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 254
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.11.
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #934 dnia: 22 Listopada 2011, 10:05 »
Jak dobrze liczę mamy 5!!! Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby w trakcie zabawy do nas dołączyć:)

Proponuję zacząć od tego od czego się zaczyna, czyli...
DATA śLUBU
<dlaczego ten dzień, miesiąc i rok; czy z perspektywy czasu to był dobry wybór; jaka była pogoda w tym dniu, itp.>



Offline olesia

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 49
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.10.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #935 dnia: 22 Listopada 2011, 14:32 »
A co tam :D i ja się z chęcią  przyłączę :) zdjęć niestety jeszcze nie mamy, lecz mam nadzieję,,że w pod koniec miesiąca już będą ;)
 To ja zacznę pierwsza z racji tego,żę jestem ostatnią 11-stką ;D ;D
                                                                              01.10.2011- nasza data ślubu
Tak sobie postanowiliśmy,że fajnie byłoby przd 30stką wziać ślub,a że oboje skończyliśmy w tym roku- ja pod koniec paźdz.a Marek początek listopada i  chcieliśmy nasz ślub blisko naszych urodzin:) a poza tym fajna data, łatwa do zapamiętania, moi rodzice ślubowali w październiku i wiele osób z mojej rodziny :)  uważam,że był to strzał w dyche! Pogode mieliśmy doskonałą ok 20st( marikusia i kate mogą potwierdzić :D), było tak cieplutko,że zapomniałam założyć bolerka do kościoła, które było specjalnie wypożyczone do kościoła :D  Był to wspaniały dzień, ale drugi raz już bym nie chciała wychodzić za mąż :D
To na tyle :P
 

Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #936 dnia: 22 Listopada 2011, 18:31 »
nasza data to 23 lipca 2011 ;D...
my podjelismy decyzje o slubie w tym roku dlatego, ze konczylismy studia, w koncu moglismy poradzic sobie finansowo i uniezaleznic...wczesniej pewnie, ze chcielibysmy ale troszke byloby wstyd zeby rodzice utrzymywaliby nas po slubie, a dorobic sobie niestety nie dalibysmy rady :P...
a skad taka data? ni z gruszki ni z pietruszki :P...z niczym sie nie kojarzy, trudna do zapamietania, no i bez slynnego Rrrr ;)...ale NASZA ;D...
zawsze chcielismy by w dniu naszego slubu bylo piekne polskie cieplutkie lato, a wracajac myslami do lat poprzednich najwieksze prawdopodobienstwo wyzszych temperatur bylo wlasnie w lipcu - stad wybrany miesiac...a jesli chodzi o dzien to nie bede oryginalna jesli powiem, ze chcielismy miec wszystkie formalnosci zwiazane z zakonczeniem studiow za soba, wiec wypadlo na koniec lipca, a dokladna date wybralismy dlatego, ze akurat ten dzien byl wolny w wybranej restauracji :P...
koniec koncow nie bylo zbyt cieplo...ale dla mnie w tej sytuacji byla pogoda idealna, jesli ktos jeszcze pamieta mialam problemy z noga, ktora byla strasznie spuchnieta, a wlasnie w ten dzien bylo dosc zimno co powodowalo, ze noga nie puchla i moglam dojsc do oltarza ;D...
ja bym chciala chetnie powtorzyc taki dzien - tylko wypoczeta, swierza i juz bez stresu ;)...


Offline katepolak

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 254
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.11.
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #937 dnia: 23 Listopada 2011, 18:24 »
Ja zostałam żoną 11.06.11r.

Datę wybrałam ja:P...mój przyszły mąż nie miał nic przeciwko. Wbrew temu co wszyscy mi wciskają w brzuch nie wybrałam czerwca, bo miał R. Wybrałam go, bo miał bardzo ładną (według mnie ;D), symetryczną datę. Kompletnie nic nie wiąże się z tą datą, żadne wspomnienie ani wydarzenie.

...ale nie ukrywam też, że uwielbiam czerwiec. Jak dla mnie to preludium lata, skojarzenie z ciepłą aurą i długim dniem.

Taki też był nasz 11.06.11r. Pogoda była perfekcyjna, nawet nie śmiałam o takiej marzyć. Przyznam, że zawsze nakłaniam wszystkie Panny Młode by trzymały buty na parapecie od czwartku przed ślubem, a sama tego nie zrobiłam ;)...nie ukrywam, że po cichu liczyłam, że modły innych Panien Młodych z tego dnia zostaną wysłuchane...data była bardzo popularna, więc modlących się było na pewno sporo.  Dziękuje im wszystkim dzisiaj, bo odwaliły kawał dobrej roboty:P




Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #938 dnia: 23 Listopada 2011, 21:21 »
Tera jo :)

04 czerwca 2011.
Miał być 11 czerwca :) jako że od 11.10. jestesmy razem, 11.04 się zaręczylismy i jakoś nam tak ta 11stka ciągle towarzyszy. Niestety nie było terminu w sali, którą początkowo zaklepaliśmy, a później jak zmieniliśmy, to nie pasowało wodzirejowi. Takim sposobem został czwarty :) Mój małżowinek od początku mówił, że 04.06.11 to tak ładnie i te zera mu się tak podobały :) inna data letnia nie wchodziła w grę. Chcieliśmy wziąć ślub jak najprędzej, a że w maju się niby nie bierze, bo coś tam. Byliśmy przez chwilę zdecydowani na 30 kwietnia, ale wyszło, że chrześnica miała komunię 1 maja, więc takie to było mało realne. W zasadzie to w ogóle chcieliśmy mieć ten ślub jak najszybciej, tyle się na siebie naczekaliśmy, że już nie mogłam się doczekać ani ja ani on. Nie zamieniłabym jej na żadną lipcową czy sierpniową, patrząc na to jakie było lato w tym roku, to już w ogóle nie żałuję :)

Pogodę mieliśmy mega! Najpiękniejszą w świecie taka sama była tydzień później jak pisała Kate. Chociaż ja się o pogodę nie modliłam i w ogóle mi na niej nie zależało :P Za to moja mama odprawiała modły na szeroką skalę, więc chyba podziałało :) Poza tym pewnie inne planny młode "wymadlały" pogodę, więc jakoś, podobnie jak Kate, nie czulam potrzeby dołączać do tego grona. Miałam ważniejsze rzeczy do modłów ;p





Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #939 dnia: 23 Listopada 2011, 21:24 »
... do modlenia.

polszczyzna mi się zamotała :D



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline marikusia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24 września 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #940 dnia: 23 Listopada 2011, 23:44 »
Magiczna data to 24 września 2011 roku :)

Dlaczego?
1) bo kocham wrzesień i jesienne kolory...
2) bo poznaliśmy się właśnie tego dnia tylko 7 lat temu...
3) bo dla mnie upalny dzień jest dniem straconym, dlatego chcieliśmy by nie było ani za gorąco, ani za zimno...

Data była strzałem w dziesiątkę, bo chwilę wcześniej pogoda straszyła nas psikusem, a było dokładnie tak jak lubię- nie za zimno, nie za ciepło i deszczu ani grama :) Nie mieliśmy tłoku w Kościele, wynikającego z oczekujących Par Młodych, chętnych zawrzeć związek małżeński... Moje blizny po podopiecznych zaleczyłam na tyle, że nie były zanadto widoczne :)

P.S. Rozbawił mnie fakt, że na cztery wypowiedzi odnośnie daty i pogody, trzy z nich są mi znajome, bo w nich uczestniczyłam :) potwierdzam zatem, że wszyscy mieli wspaniałą pogodę :)

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #941 dnia: 24 Listopada 2011, 10:26 »

Nasza data to 20.08.2011

Dlaczego akurat ta data? Bo zawsze chciałam mieć ślub w sierpniu, bo wszystkie moje kuzynki zawsze wychodziły za mąż w sieprniu i miały piękną pogodę, też dlatego, że w sierpniu jest "R"...
Czy to był dobry wybór? Idealny! Tydzień przed naszym ślubem byłam przerażona pogodą bo lało niemiłosiernie ale w naszą sobotę już gdy wstałam wiedziałam, ze będzie wspaniale :) było ciepło i słonecznie, do tego wietrzyk idealnie ochładzał temperaturę- byłam zachwycona podogą  ;D a teraz po ślubie strasznie mi się ta data podoba gdy na nią patrze bo nabrała głębokiego sensu i na zawsze wyryła się w naszych sercach ;)


Offline katepolak

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 254
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.11.
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #942 dnia: 24 Listopada 2011, 12:29 »
Dziękujemy wszystkim uczestniczkom za wspaniałe wypowiedzi :-*

...teraz czas na...

KOŚCIÓŁ/URZĄD
<czemu właśnie to miejsce, czy wiążą się z nim jakieś historie, jak przebiegało załatwianie spraw formalnych; jakie były koszty; czy Wasze miejsce spełniło oczekiwania, czy było tak jak zaplanowaliście; czy spotkaliście się z przychylnością i otwarciem na Waszą wizję ceremonii; czy polecacie to miejsce; czy jest coś o czym powinny wiedzieć Pary Młode szykujące się do ślubu w tym miejscu + FOTO>

p.s.
nasza Daisy'unia mnie zainspirowała, zachęcam aby każda z uczestniczek wybrała swój kolor czcionki, będziemy się ładnie wyróżniać:)
Fiolet już mamy...Precious przykro mi ;)



Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #943 dnia: 24 Listopada 2011, 13:26 »
osz w d.pe jeża z tym fioletem :P będę musiała jakoś przeżyć

jhnjh



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline Precelek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 2859
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 04.06.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #944 dnia: 24 Listopada 2011, 13:29 »
"jhnhj" oznacza próbę koloru, która to miała zostać sprawdzona w podglądzie wiadomość ... ale nie trafiłam w przycisk :P

Później się zbiorę i opisze wszystko, a teraz lecę i nie offtopuję :)



Never run faster than your guardian angel can fly ....

Offline katepolak

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 254
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.11.
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #945 dnia: 25 Listopada 2011, 22:48 »
Widzę, że brak Wam mobilizacji, więc ja zacznę;) Wybieram kolor czerwony, bo najlepiej udaje kolor malinowy:P Czuję, że załączenie zdjęć będzie klapą, więc z góry proszę o cierpliwość do kolejnych prób.

Nasz ślub odbył się w Kościele Świętej Trójcy w Bydgoszczy.
Nie wyobrażałam sobie by mogłoby to być inne miejsce. To jest moja (bardzoooo) rodzinna parafia. Zarówno moja mama jak i mój tata tutaj należeli, a potem wspólnie,  po ślubie ( w sumie przypadkiem) zamieszkali w granicach właśnie tej parafii.  Przyjęłam tu wszystkie sakramenty i darzę to miejsce ogromnym sentymentem. To w sumie nie jest dla mnie tylko sfera sakrum, ale też żywe wspomnienie  zamierzchłych czasów  - dzieciństwa.
 
Datę w Kościele zaklepałam wiosną 2010, początkowo miała to być godzina 16, ale okazało się, że ta godzina już nie jest dostępna, więc wybrałam 15tą. Bardzo mi zależało, aby mój ślub był pierwszy w tym dniu. Byłam pewna, że nikt nie zapisze się na 14tą. Na krótko przed ślubem dowiedziałam się, że znalazł się ktoś tak szalony i zdębiałam, potem nawet była akcja (ale zbyt długo by o niej pisać), że jedna z Par twierdziła, że mamy ślub o tej samej godzinie. Na całe szczęście wszystko skończyło się dobrze i nasz ślub odbył się o 15tej, nie mieliśmy towarzystwa w postaci innej Pary i na dodatek nasz ślub faktycznie był pierwszym w tym dniu.

Kolejnym moim dziwactwem było wejście do Kościoła. Bardzo chciałam iść sama do ołtarza, tak trochę filmowo, tak trochę amerykańsko. Troszkę musiałam namawiać księży by się na to zgodzili, choć nie jest to wcale zakazane, usłyszałam jedynie, że się tego nie praktykuje, ale ta wizja również ziściła się. Emocje były niesamowite. Kuba na mnie czekał przy ołtarzu a ja szłam, walczyłam ze sobą by się nie rozpłakać, myślałam by nie upaść, albo nie iść za szybko. Idąc widziałam tylko Kubę, po bokach dwie białe, rozmazane plamy…jakby tunel a na jego końcu On - mój elegancki, prawie mąż.

Ksiądz oczywiście też nie mógł być z Parafii, tylko mój wymarzony Razem z Marikusią miałyśmy to szczęście, że ślubu udzielił nam najlepsiejszy Ksiądz na świecie, niegdyś nasz licealny katecheta
.
Wszystkie te moje dziwactwa Ksiądz Proboszcz zaakceptował, zawsze był bardzo miły, dowcipny i otwarty. Najbardziej zszokowało mnie to, że sam nigdy nie wspomniał o kwestii pieniężnej. Kiedy my dyskretnie o to podpytaliśmy powiedział, że mamy już iść;). Nosiliśmy pieniądze na każde spotkanie i jakoś nie wychodziło. W końcu na ostatnim spotkaniu, cztery dni przed ślubem, już praktycznie wychodząc, dziękując za wszystko wręczyliśmy kopertę z kwotą, którą uważaliśmy za słuszną. To było prawdziwe i chyba pierwsze w moim życiu „Co łaska”. Daliśmy, bo chcieliśmy.

Co mnie bardzo ujęło, w całym tym wirze organizacyjnym, że ten Kościół pod względem ślubów jest bardzo usystematyzowany. Przychodzisz, zaklepujesz datę, Ksiądz odpowiada na nurtujące Cię pierwsze pytania i wręcza bardzo ważną karteczkę. Takie ślubne „krok po kroku”, gdzie były wszystkie informacje, gdzie i jak mamy się pojawiać, kiedy przyjmuje Ksiądz Proboszcz, jakie dokumenty musimy przygotować, informacje a propos poradni, dalej telefon do Pani organistki, do Pani od dekoracji, dosłownie wszystko. Pomyślcie co przeżywałam jak przez chwilę myślałam, że zgubiłam tą karteczkę:P

Z dodatkowych pozytywów:
- ksiądz honorował zaświadczenia o kursie z liceum;
- pozwolił, by zagrał nam mój kochany Fidelis;
- suma summarum organistka też była nieparafialna i dostałam na to zgodę ;P
- Pani Maria od dekoracji, która przy większej ilości ślubów jest jakby nadawana z urzędu i nie można wprowadzać firm zewnętrznych, aby uniknąć bałaganu miedzy ślubami, ma kilka opcji dekoracji, tańsze i droższe, dekoruje też ołtarz, a nie samą alejkę.

(gdyby mój ślub był jedyny tego dnia, pewnie urządziłabym alejkę inaczej, pewnie bym maczała swoje paluchy w tym i martwiła się kiedy ja zdołam to zrobić, znam siebie…więc dobrze wyszło jak wyszło: wybrane, zapłacone i z głowy:P)

Minusik:
- świadkowie musieli mieć karteczkę, że byli u spowiedzi (tak naprawdę nie jest to konieczne, bo to ślub konkordatowy i świadek może być osobą niewierzącą).

Nie wiem moje kochane, czy naprawdę człowiek jest pozbawiony obiektywizmu wobec własnego ślubu czy jak to jest, ale ja naprawdę uważam, ze to był dobry wybór…i dałabym Księdzu Kaczmarkowi 6 (z malutkim minusikiem-patrzcie wyżej) za to jak podchodzi do Młodych Par i że wszystko odbywa się naprawdę profesjonalnie.









Offline katepolak

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 254
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.11.
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #946 dnia: 25 Listopada 2011, 23:00 »
Tak się teraz zastanowiłam czy czerwony kolor nie jest zarezerwowany dla Moderatorów???

Oto foty czercza:)

foty za duże
« Ostatnia zmiana: 29 Listopada 2011, 15:00 wysłana przez Maja »



Offline marikusia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24 września 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #947 dnia: 28 Listopada 2011, 12:56 »
Moja opinia na temat Kościoła będzie niesamowicie nieobiektywna, nie mniej jednak podzielę się swoimi odczuciami...
Ślub braliśmy w Parafii Św. Apostołów Piotra i Pawła w Bydgoszczy na Placu Wolności i w pełni świadomie mogę powiedzieć, że TO MOJA PARAFIA...
Tak naprawdę to w tej parafii jestem najstarsza stażem jako osoba "funkcyjna"- zmienili się proboszczowie, wikariusze, organiści, kościelni... tylko ja i mój kochany zespół Fidelis wciąż trwał (choć i on zmieniał swój skład przez wiele lat)...

Właściwie wyboru nie było- ślub musiał odbyć się tam i tylko tam, bo przecież od lat marzyłam bym to teraz ja przeszła środkiem Kościoła, wzdłuż ławek z ukochanym przy boku...

To właśnie w tym Kościele spędzałam długie godziny robiąc to co kocham, poznawałam nowych ludzi, którzy na zawsze pozostaną moimi przyjaciółmi- najlepszymi... To przy nich zawsze czułam się bezpieczna i zapomniałam o wszystkim (teraz bardzo mi ich brakuje...)... To tu poznałam swoją pierwszą miłość, bez której pewnie moje życie potoczyłoby się inaczej i nigdy nie poznałabym swojego męża... To dla mnie miejsce magiczne- znam każdy kąt tej świątyni i mogę śmiało powiedzieć, że odmieniła moje życie (choć bardziej poprawnie brzmiałoby, iż to ludzie, których do siebie przyciągnęła odmienili moje życie)...

Dlaczego moja opinia będzie nieobiektywna? Ponieważ dostałam zezwolenie na wszystko o czym pragnęłam, wszyscy mi w tym pomagali, byli przy mnie zarówno przed ślubem, jak i w jego trakcie... Razem z Kaśką i Jakacardsem pomagali dekorować Kościół i zrobili mi najpiękniejszy prezent jaki mogli zrobić- na naszym ślubie było tylu lektorów ilu jeszcze nie widziałam na mszach- dziękuję im za to bardzo...

Ślubu udzielał nam najlepsiejszy Ksiądz na świecie ks. Proboszcz Karol Glesmer i sam Ksiądz Proboszcz Teodor, czyli Ci z moich skrytych marzeń...

Kościół jak już wspominałam dekorowała nasza forumowa Kasieńka, więc był boski w tym dniu, a dźwięki Fidelisa rozbrajały mnie zupełnie... Dźwięku niestety dodać nie mogę, jednak dekorację i ogólny wygląd Kościoła z chęcią pokażę (mieliśmy tam sesję plenerową).

Zatem odnośnie formalności nie powiem nic, bo mnie to ominęło i ogromnie się z tego faktu cieszę :)


Offline marikusia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24 września 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #948 dnia: 28 Listopada 2011, 13:46 »
A teraz spróbuję dodać zdjęcia, choć mam pewne przypuszczenia, że mi nie wyjdzie :)






Offline olesia

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 49
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1.10.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #949 dnia: 28 Listopada 2011, 16:52 »
Ja tak jak marikusia ślubowałam w Parafii Św. Apostołów Piotra i Pawła. Była to moja parafia przez ok 22lat i od zawsze wiedziałam,że będę tam ślubować i nigdy nie brałam pod uwagę żadnego innego kościoła. I tak też się stało:) Ogólnie księża bezproblemowi, praktycznie na wszystko się godzili. Jedno co mnie trochę zabolało to kwota jaką sobie zażyczyli za mszę-500zł+100zł organista, mało to nie jest...Spisywawanie potokołu(trwa on ok10min, co bardzo mnie się spodobało ;D) i kurs przedmałżeński robiliśmy w obecnej naszej parafii czyli w Londynie a wszystkie dokumenty  zostały wysłane pocztą do parafii gdzie braliśmy ślub. Znacznie nam to ułatwiło, gdyż zaoszczędziliśmy sporo czasu w Polsce, którego naprawdę nie mieliśmy dużo. Jeśli chodzi o samą naszą mszę, była poprowadzona w ekspresowym tempie. Nasz kamerzysta powiedział, że na krotszej nigdy nie był! Faktycznie tak było, jakby księdzu gdzieś się śpieszyło :-\  
Marikusia,ale miałaś ślicznie wystrojony kościół!!!
My zdjęć niestety jeszcze nie mamy, więc nie mam co wklejać :(
O nie i ktoś mi brązowy kolor zwinął :P

Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #950 dnia: 28 Listopada 2011, 19:36 »
w koncu i ja dotarlam po weekendzie ;D...
my bralismy slub w parafi pw. św. Mikolaja w fordonie...nie bede specjalnie oryginalna jesli napisze, ze od zawsze wiedzialam, ze akurat tam bede slubowac...na codzien mieszkalam na wsi miedzy toruniem a bydgoszcza i teoretycznie moglam swoje wesele zorganizowac obojetnie w ktorym miescie ale wlasnie zadecydowal kosciol...dlaczego akurat ten? bo tam proboszczem jest moj wujek;)...kosciol jest przepiekny, odremontowany, zrobil ogromne wrazenie na naszych gosciach...jakos sie zdecydowanie bardziej utozsamiam z tym miejscem i wiecej czasu w nim spedzilam niz w swoim parafialnym...ponadto nikt inny nie mogl udzielac nam sakramentu - tylko czlowiek, ktorego znam od dziecka...a jeszcze sie tak zlozylo, ze na operacje czekal moj kuzyn - tez ksiadz i byl jeszcze jeden, wiec zostalismy poswieceni przez trzech ;)...przystrojony mieslimy przez kwiaciarnie obok kosciola - stokrotka sie nazywa, pieknie udekorowali oltarz, lawki i swieczniki tez byly - tylk onie chceilismy tej bramki, czy jak to sie nazywa...
a jesli chodzi o formalnosci, to szybciutko sie zalatwia, protokol jakies 20 min, dostalismy tez karteczki do spowiedzi i trzeba bylo dostarczyc zgodze na slub w innym kosciele i tyle...co do finansow to nie tam zadnego cennika, daje sie co laska, tyle na ile Cie stac, mozna tez nie dac pieniedzy i nic sie nie stanie ;)...
mysly sobie tez zorganizowali skrzypce, chcielismy kwartet smyczkowy ale podobno w takim nieduzym kosciele to lepiej brzmia same skrzypeczki i rzeczywiscie taka piekna atmosfere stworzyly - lazy same naplywaly do oczu, chyba ze tylko ja jestem tak wrazliwa na te dzwieki ;)...

fotka za duża


« Ostatnia zmiana: 29 Listopada 2011, 14:59 wysłana przez Maja »


Offline Minojaka
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 54
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #951 dnia: 29 Listopada 2011, 11:09 »
500 + 100 to jeszcze nie tak strasznie...znam parafie gdzie (jest co łaska ale nie mniej niz) 800 ksiądz 400 organista 200 koscielny...i w tym zadnego przystrojenia kosciola... ceny na 2005 rok - bylam tam swiadkowa...nie bede podawac nazwy parafii ani miejscowosci ale dla uspokojenia powiem ze nie znajduje sie ona ani w Bydgoszczy ani w Toruniu-jest to dosyc duza parafia w sredniej wielkosci wsi...

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #952 dnia: 29 Listopada 2011, 12:42 »
pora na mnie  ;)

kościół w którym braliśmy ślub to parafia św. Mateusza w Bydgoszczy
nie jest to stary, piękny, zabytkowy kościół... ale dlaczego taki miałby być? Strasznie nie chciałam wybierać sobie kościoła na siłę, żeby był ładny i żebym mogła się "pochwalić" w jakim to wspanialym kościele ślubowaliśmy ... Przecież Bóg jest wszędzie- dlatego zdecydowałam, ze ślub weźmiemy w mojej rodzinnej parafi, tym bardziej, że teraz jest to nasza wspólna małżeńska parafia więc w każdą w niedzielę w kościele może wspominać nasz wyjątkowy dzień :)

A sam kościół jest naprawdę ładny, przestronny i bardzo jasny wręcz roświetlony co dla mnie jest plusem :) czułam się tam naprawdę wyjątkowo :)
Płaci się co łaska, nie ma żadnej ustalonej kwoty. Kościelny bierze 50 zł za... trzymanie mikrofonu chyba ;)
Spisanie protokołu 30 min ale 2 spotkania z proboszczem chyba ok 50 min... nie było źle ale trochę sztywny jest uważam i dziwne poglądy ma ;) np. uważa, że głupotą jest kupowanie używanych mieszkań przez młode małżenstwa... już się nie chciałam z nim kłócić, że młodemu małżeństwu nie łatwo wziąć kredyt na mieszkanie w nowym budownictwie ;)
Dostaliśmy karteczki do spowiedzi, tak samo nasi świadkowie.
W parafii działa poradnia małżeńska- polecam! ;) naprawdę nie ma gadania głupot, żadnego rysowania wykresów, badania śluzu, krępujących pytań- 3 spotkania, kazde ok 1h.

Na naszym ślubie grał nasz zespół- jeden z nich ma wykształcenie "śpiew operowy" więc jak bez mikrofonu zaśpiewał rewelacyjnie AVE MARIA wszyscy mieli gęsią skórkę ;)
Ślubu udzielał nam ks. Maciej- rewelacyjny człowiek. 2 dni przed ślubem umówił się z nami na próbę ślubu, pokazał skąd będziemy podchodzić, gdzie się zatrzymać, co będziemy mówić itd.- bardzo mi to pomogło i uspokoiło. Powiedział nam też, że wszystko będzie tak jak my chcemy bo to nasz dzień- my wybieramy co ma nam przeczytać, kto będzie i co śpiewać, kto będzie miał obrączki itd.

Kościół dekorowały nam Alejki Ślubne.

a Wy leniuchy dałyście taki fotki z neta? Toć ja taka nie będę i dam ON LIVE  ;D












Offline katepolak

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 254
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.11.
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #953 dnia: 29 Listopada 2011, 14:11 »
Żadne z neta, wszystkie nasze, osobiste, własne ślubne.
Precious nie ociągaj się!!!:)



Offline zaba

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2181
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: lipiec 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #954 dnia: 29 Listopada 2011, 14:13 »
moje tez wlasne - przynajmniej te z wnetrza ;)...


Offline Isabel
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3040
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 03.09.2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #955 dnia: 29 Listopada 2011, 14:52 »

To i ja się przyłączam!
Kościół p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego :)

fotki za duże

Moja parafia :) także nie było innej opcji, przez kilka lat mieliśmy "blaszak",a ten kościół się budował, jeszcze nie jest wykończony, ale i tak już robi wrażenie:) goście byli zachwyceni :) pare dni przed naszym ślubem ksiądz jeszcze dokupił ławki ;)
Proboszcz w porządku, poleca "swoją" panią kwiaciarkę, ale nie robi problemów jak chce się inną, generalnie zgadza się na wszystko, bo wychodzi z założenia, że to on jest dla nas, a nie my dla niego.

PM chciał na początku w jego parafii brać ślub- św. Trójcy ;) piękny kościół, ale ja chciałam w mojej parafii:)

« Ostatnia zmiana: 29 Listopada 2011, 14:58 wysłana przez Maja »

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #956 dnia: 29 Listopada 2011, 15:21 »
ale Was tam prawie nie widać ;)

Offline marikusia
  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 68
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24 września 2011
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #957 dnia: 29 Listopada 2011, 17:10 »
ale Was tam prawie nie widać ;)
Bo opowiadamy o kościele a nie o nas :)

Offline Daisy87
  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 972
  • Płeć: Kobieta
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #958 dnia: 29 Listopada 2011, 17:22 »
pewnie a ja jestem taka zadufana w sobie, że wkleiłam takie fotki jak wkleiłam ;)

Offline katepolak

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 254
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 11.06.11.
Odp: Bydgoskie Panny Młode 2011
« Odpowiedź #959 dnia: 2 Grudnia 2011, 14:23 »
Witaj Isabel, cieszymy się, że dołączyłaś do naszego jedenastkowego grona wspominaczek:) Coś nam ta nasza zabawa stanęła...czekam na Precious, ale chyba już nas nie kocha :( ...i jeszcze moje foty jednak były za duże, nic tylko sie pociąć :Placz_1: