Mąż chciał wczoraj pójść do Aramii na Podzamczu ale postanowiliśmy, że może pójdziemy najpierw do tej na Romera. No i strzał w dziesiątkę.
Było tak smacznie i przyjemnie, że na pewno kiedyś wrócimy.
Najpierw zamówiliśmy alko na wzmocnienie apetytu a potem wjechała przystawka - m.in hummus, pasta z bakłażana, pieczarek, papryki + falafel i jakieś paszteciki z wołowiną. Najbardziej smakowała mi pasta z bakłażana. Zresztą wszystko było smaczne i kelnerka doniosiła nam dodatkowe pity

Na danie główne wzięliśmy talerz królewski dla 2osób. Były 3 rodzaje szaszłyków, kawta w sosie pomidorowym i pity zapiekane z pomidorami. Do tego przepyszna, świeża i lekka sałatka z kapustą i warzywami. Genialnie pasowała do mięsa. W zestawie była jeszcze kasza bulgur ale najpierw rzuciliśmy się na mięso i na kaszę już miejsca nie było

Nie było się do czego przyczepić. Mięsko miękkie, baranina świetnie doprawiona no po prostu szał smaków.
Trafiła się nam bardzo przyjemna i pełna empatii kelnerka. Dostała dzięki temu spory napiwek, a i spełniła jeszcze jedną zachciankę poza menu

W sumie za sporą przystawkę, danie główne, 2 lampki wina i 2 drineczki zapłaciliśmy 155zł.
Wieczór udany. Polecam!
Aaa, sobota godz 20 i wszystkie stoliki zajęte. Rezerwację zrobiliśmy 3h wcześniej.